ikona lupy />
Inne

Duńczycy oszacowali, że budowa Baltic Pipe, od połączenia z norweskim gazociągiem Europipe II na Morzu Północnym po rozbudowę systemu w Polsce będzie kosztować od 1,585 do 2,06 mld euro. Prognoza była zbieżna z deklaracjami pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Potra Naimskiego, który ocenił koszt projektu na 1,7 mld.

Według Duńczyków, Energinet.dk miałby wyłożyć od 744 mln do 968 mln, a Gaz-System od 841 mln do 1,093 mld euro. Polski operator przedstawił w końcu swoją prognozę wysokości przyszłych taryf przesyłowych, w których wysokość wydatków inwestycyjnych (CAPEX) na Baltic Pipe oszacowano na 874 mln euro.

W tej kwocie zawarto: koszt budowy gazociągu po dnie Bałtyku - 442 mln euro, konieczną rozbudowę polskiego systemu gazowego - 342 mln euro i wreszcie wkład w budowę tłoczni gazu na Zelandii. Udział polskiego operatora w jej budowie ma wynieść 64 proc., co przekłada się na prawie 91 mln euro.

Reklama

To na razie szacunek jedynie kosztów inwestycyjnych. Do tego dochodzi OPEX czyli roczne koszty operacyjne. W przypadku tłoczni uzgodniono dość skomplikowaną formułę, zależną od ilości przesyłanego gazu. Gdy sięgnie ona 7,5 mld m sześc. rocznie, eksploatacja tłoczni ma kosztować stronę polską nieco ponad 9 mln, a Duńczyków – 11,5 mln euro rocznie. Natomiast roczny OPEX całego systemu na przekraczać 52 mln, z czego na duńskiego operatora ma przypadać 16,7 mln, a na Gaz-System – ponad 35 mln euro.

Obaj operatorzy zastrzegli, że wszystkie te kwoty to jedynie szacunki, które mogą się jeszcze znacząco zmienić, sugerując jednocześnie, że raczej będzie to spadek. Margines błędu Duńczycy ocenili nawet na 30 proc.

Rzecz oczywista, tak znacząca inwestycja przełoży się w Polsce na podwyżkę taryf przesyłowych. Dziś średnio Gaz-System pobiera 2,18 euro za przesłanie ilości gazu, odpowiadającej 1 MWh. W 2023 r., a zatem po planowanym uruchomieniu projektu, średnia ma podskoczyć do…

Dalsza część artykułu na portalu wysokienapiecie.pl