Ministerstwo Energii spodziewa się finalizacji transakcji przejęcia przez Polską Grupą Energetyczną kontroli nad EDF Polska w październiku bądź listopadzie br. - powiedział w poniedziałek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Wiceminister energii był w poniedziałek pytany o możliwość podziału aktywów EDF Polska wobec zgłoszenia przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zastrzeżeń do przygotowywanego ich przejęcia przez PGE. W ub. tygodniu UOKiK poinformował, że w jego ocenie transakcja może ograniczyć konkurencję; jednym z zagrożeń jest wzmocnienie pozycji PGE na rynku produkcji i sprzedaży energii elektrycznej.

„Najpierw chcemy właściwie sfinalizować już tę transakcję, bo z tego, co oceniamy, powinna ona być sfinalizowana już w październiku-listopadzie. Chcemy ją przejrzeć szczególnie pod kątem stanu aktywów ciepłowniczych. (...) No i będziemy rozstrzygać, czy będziemy pozostawiać całość aktywów EDF w PGE” - powiedział w Jaworznie dziennikarzom wiceminister Tobiszowski.

Zasygnalizował, że w procedurze przygotowywania transakcji „jesteśmy już na finale podpisywania”. Przypomniał, że wcześniej nie było sygnałów o potencjalnych dla niej zagrożeniach.

Wniosek o zgodę na przejęcie przez PGE kontroli nad aktywami EDF wpłynął do Urzędu w czerwcu br.; w lipcu UOKiK uruchomił tzw. drugi etap postępowania, który przeprowadza się w sprawach szczególnie skomplikowanych.

Reklama

Przeprowadzono badanie rynku, obejmujące największych przedsiębiorców działających w sektorze elektroenergetycznym, wystąpiono również o opinie do Urzędu Regulacji Energetyki oraz Towarowej Giełdy Energii (TGE).

W efekcie UOKiK ocenił też, że wzrost pozycji PGE może m.in. spowodować spadek obrotów energią elektryczną na TGE. A to może negatywnie wpłynąć na rynek sprzedaży detalicznej – podkreślił w ostatni piątek wiceprezes UOKiK Michał Holeksa.

Jak wyjaśnił Urząd, sprzedaż poprzez TGE wpływa na ograniczanie siły największych podmiotów na rynku, np. umożliwia hurtowy zakup prądu mniejszym spółkom. Tymczasem ilość energii, jakie duże przedsiębiorstwa energetyczne sprzedają na giełdzie, maleje. Przejęcie przez PGE spółki EDF Polska spowoduje dalszy spadek, w efekcie PGE będzie mogła sprzedawać większość prądu w ramach własnej grupy kapitałowej, co jednocześnie utrudni zakup jej konkurentom - ocenił UOKiK.

Urząd przypomniał, że w sprawach, w których istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo istotnego ograniczenia konkurencji w wyniku dokonania koncentracji, Prezes UOKiK przedstawia przedsiębiorcy lub przedsiębiorcom uczestniczącym w koncentracji zastrzeżenia wobec planowanej transakcji. Zastrzeżenia zawierają uzasadnienie i nie przesądzają o końcowym rozstrzygnięciu postępowania - zaznaczył UOKiK. Zgodnie z prawem przedsiębiorcy mają 14 dni na odniesienie się do zastrzeżeń. Ten termin może zostać wydłużony na ich wniosek o kolejne dwa tygodnie.

W pierwszej połowie br. PGE sprzedała przez TGE niecałe 7 TWh, czyli ok. jednej czwartej swojej produkcji. W poprzednim półroczu na giełdę trafiła niemal całość energii wytworzonej w elektrowniach i elektrociepłowniach grupy. Jak informował zarząd PGE w sierpniowym sprawozdaniu finansowym, taka zmiana ma pozwolić na „osiągnięcie maksymalnej marży na sprzedaży energii elektrycznej przy jednoczesnej minimalizacji ryzyka związanego z działalnością handlową”.

Zmianę w podejściu do TGE umożliwiło wyjście spółki spod obowiązku sprzedaży przynajmniej 85 proc. energii wytwarzanej w elektrowniach, które przez ostatnie lata otrzymywały pomoc publiczną. Regulacja ta obowiązywała do czasu, aż ostatnia instalacja danego wytwórcy przestanie otrzymywać tę pomoc. W przypadku PGE GiEK - głównego wytwórcy w ramach Grupy PGE - stało się to 16 grudnia 2016 r. i od tego momentu spółka ta musi sprzedawać na giełdzie tylko 15 proc. swojej produkcji, jak niemal wszyscy jej konkurenci.

Transakcja przejęcia aktywów przez PGE obejmuje nabycie wszystkich akcji EDF w EDF Polska, która jest właścicielem Elektrowni Rybnik, elektrociepłowni w Krakowie, Gdańsku, Gdyni i Toruniu oraz sieci dystrybucji ciepła w Toruniu, a także nabycie wszystkich akcji EDF w ZEC Kogeneracja, która jest właścicielem czterech elektrociepłowni: Wrocław, Zielona Góra, Czechnica i Zawidawie oraz sieci dystrybucji ciepła w Zielonej Górze, Siechnicach i Zawidawiu.

Po zakończeniu transakcji PGE stanie się największym dostawcą ciepła w polskich aglomeracjach. Moce cieplne w posiadaniu Grupy PGE wzrosną o ponad 100 proc., z 3,55 GWt do 7,57 GWt. Zainstalowane moce elektryczne zwiększą się o 25 proc. do 15,95 GWe.

Warunkowa umowa zakupu polskich aktywów EDF przez PGE opiewa na 4,51 mld zł. PGE planuje zamknięcie transakcji nie później niż 2 stycznia 2018 r. Do płatności dojdzie w momencie zamknięcia transakcji. Warunkiem jej zamknięcia jest uzyskanie przez strony szeregu zgód, m.in. ze strony urzędu antymonopolowego. Ministerstwo Energii wyraziło już swoją zgodę.(PAP)