Rząd przyjął we wtorek Program dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce do 2030 r. Dokument zakłada "przeprowadzenie radykalnej naprawy sytuacji górnictwa węgla kamiennego, przy aktywnym współudziale państwa" - podało centrum informacyjne rządu.

"Głównym celem programu jest tworzenie warunków sprzyjających budowie rentownego, efektywnego i nowoczesnego sektora górnictwa węgla kamiennego. Ma on być oparty na kooperacji, wiedzy i innowacjach, przyczyniających się do zapewnienia niezależności energetycznej Polski oraz wspierania konkurencyjności naszej gospodarki" - napisano w komunikacie po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.

Poprzedni rządowy program dla górnictwa wygasł z końcem 2015 r. Nowy dokument przygotowano w resorcie energii; pracowali nad nim m.in. eksperci oraz reprezentanci Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, w skład którego wchodzą przedstawiciele rządu, spółek węglowych i związków zawodowych. Program zakłada, że do 2020 r. powstanie nowa ustawa górnicza, zawierająca regulacje służące wsparciu planowanych w górnictwie działań.

Rząd postanowił, że dla oceny realizacji procesów zmian w górnictwie węgla kamiennego oraz w poszczególnych przedsiębiorstwach górniczych, przy ministrze energii powstanie Komitet Sterujący ds. górnictwa. W jego skład wejdą przedstawiciele organów rządowych oraz eksperci z zakresu górnictwa i energetyki, a także przedstawiciel strony społecznej, reprezentujący górniczy zespół trójstronny.

Łączne zapotrzebowanie górnictwa na dotację budżetową w latach 2016-2018 oszacowano w programie na blisko 4 mld zł, z czego ok. 2,2 mld zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych, a ok. 1 mld zł - koszty roszczeń pracowniczych (chodzi przede wszystkim o osłony socjalne, głównie tzw. urlopy górnicze).

Reklama

Z zapisów programu wynika, że w ub. roku górnictwo wykorzystało niespełna 1,5 mld zł dotacji budżetowej; podobną kwotę (1 mld 445,5 mln zł) zaplanowano w budżecie na rok 2018 - w tej kwocie ponad 833,5 mln zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych (w tym fizycznej likwidacji pogórniczego majątku w Spółce Restrukturyzacji Kopalń), a ponad 400 mln zł - koszty roszczeń pracowniczych, w tym osłon.

Zgodnie z przyjętym przez rząd programem, łączna maksymalna wartość pomocy publicznej dla sektora górniczego w latach 2016-2018 to ponad 7,2 mld zł, z czego ok. 3,3 mld zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, a prawie 2,4 mld zł - koszty roszczeń pracowniczych (w tym 2,1 mld zł osłony socjalne). Na rok 2018 przewidziano pomoc publiczną dla branży o łącznej wartości przekraczającej 2,6 mld zł, z czego blisko 1,2 mld zł to koszt redukcji zdolności produkcyjnych, a ok. 1,1 mld zł - koszt roszczeń pracowniczych, głównie urlopów górniczych. Na taką pomoc zgodziła się Komisja Europejska, notyfikując w 2016 r. polski program dla górnictwa.

W programie znalazły się również prognozy wielkości inwestycji w górnictwie, oparte na planach spółek węglowych. Wynika z nich, że w tym i przyszłym roku firmy górnicze zamierzają w sumie wydać na inwestycje ponad 2,3 mld zł rocznie, wobec ponad 1,3 mld zł w roku ubiegłym. W 2020 r. inwestycje oszacowano na niespełna 2 mld zł, a w kolejnych latach - aż do 2030 r. - ma to być powyżej 2 mld zł rocznie.

Jak podano w komunikacie po wtorkowym posiedzeniu rządu, oczekiwane efekty programu to m.in. zaspokojenie krajowego zapotrzebowania na węgiel kamienny i zagwarantowanie niezbędnych jego dostaw na rynek krajowy, poprawa warunków pracy górników w podziemnych wyrobiskach oraz zmniejszenie liczby wypadków przy pracy, wsparcie konkurencyjności krajowego rynku energetycznego, ciepła i rynku koksowego przez dostęp do surowców po racjonalnych i konkurencyjnych kosztach, a także zapewnienie nośnika energii akceptowalnego z punktu widzenia ochrony środowiska oraz ochrony rolniczej przestrzeni produkcyjnej.

Program zakłada też wsparcie procesów przechodzenia polskiej gospodarki do gospodarki niskoemisyjnej przez poprawę jakości produkowanych surowców i rozwój produkcji kwalifikowanych paliw niskoemisyjnych.

Wśród szczegółowych celów programu, które realizowane będą przez spółki węglowe oraz ministra energii, jest m.in. odzyskanie i stabilizacja płynności, rentowności i efektywności ekonomiczno-finansowej górnictwa węgla kamiennego, w tym przez dostosowanie zdolności produkcyjnych do potrzeb rynku oraz możliwości eksportowych. Planowana jest "kontynuacja działań w kierunku integracji górnictwa i energetyki oraz budowa efektywnego modelu grupy węglowo-koksowej", a także zapewnienie pokrycia krajowych potrzeb na węgiel kamienny, w szczególności do produkcji prądu, ciepła oraz koksu.

Przewidziane w dokumencie działania mają także służyć zapewnieniu dostępu do nowych złóż węgla i zagwarantowaniu odpowiedniego poziomu inwestycji tam, gdzie zapewnią one najwyższą efektywność. Inne cele programu to rozwój kompetencji pracowniczych i wiedzy, zmniejszenie oddziaływania górnictwa na środowisko, zwiększenie wykorzystania odpadów wydobywczych i kopalin towarzyszących (w tym metanu), wdrażanie innowacji i poprawy bezpieczeństwa pracy, dywersyfikacja gospodarczego wykorzystania węgla oraz ujednolicenie, uelastycznienie i uproszczenie systemów wynagradzania w kopalniach.

Zawarta w Programie prognoza polskiego zapotrzebowania na węgiel kamienny w 2030 r. zakłada w tzw. scenariuszu referencyjnym zużycie podobne do obecnego, rzędu 70-71 mln ton rocznie (w tym 57-58 mln ton to węgiel energetyczny, a 13 mln ton koksowy). W scenariuszu niskim, przy zaniechaniu prac rozwojowych w tym sektorze, roczne minimalne zapotrzebowanie oszacowano na 56,5 mln ton, a w rozwojowym scenariuszu wysokim nawet na 86,1 mln ton w 2030 r.

Podzielony na dziewięć rozdziałów blisko 100-stronnicowy Program dla górnictwa składa się z dwóch części. Pierwsza to diagnoza oraz analiza obecnego stanu sektora węgla kamiennego. Wynika z niej m.in., iż łączna wielkość polskich zasobów węgla to 58,6 mld ton, z czego ponad 32,1 mld ton to zasoby niezagospodarowane, co - jak czytamy w dokumencie - stanowi „dostateczną rezerwę bezpieczeństwa energetycznego”. Tzw. przemysłowe zasoby w złożach czynnych zakładów górniczych to niespełna 3 mld ton.

Program zakłada, że po 2020 r. sektor węgla kamiennego powinien działać w układzie trzech grup producentów węgla energetycznego: górnośląskiej, małopolskiej i wschodniej, z perspektywicznym potencjałem konsolidacyjnym dla jednej grupy węglowo-koksowej - jej liderem jest Jastrzębska Spółka Węglowa.

Dokument wskazuje wiele szczegółowych działań, służących realizacji w założonych celów. Mowa o Sektorowym Funduszu Stabilizacyjnym (łagodzącym skutki wahań koniunkturalnych; działania w tym zakresie podjęła już Jastrzębska Spółka Węglowa), Dynamicznej Mapie Parytetów Cenowych (ma wspierać politykę handlową górniczych spółek, pokazując parytety cenowe węgla krajowego i importowanego, wraz z jego transportem) czy Sektorowej Dynamicznej Bazie Zasobowej dla górnictwa węgla kamiennego, która ma być narzędziem nowoczesnego zarządzania zasobami węgla.

Nad nowym programem dla górnictwa od połowy 2016 r. pracował podzespół, powołany w ramach Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, który jest forum współpracy i konsultacji rządu z pracodawcami górniczymi i stroną społeczną. Tym samym już na wstępnym etapie prac uczestniczyli w nich – obok ekspertów i przedstawicieli ministerstw – także reprezentanci spółek węglowych i związkowcy.

>>> Czytaj też: Emilewicz: "Będzie korekta projektu ustawy o jakości węgla"