W Polsce nie da się skutecznie walczyć ze smogiem bez intensywnego zajęcia się ubóstwem energetycznym. Największym źródłem niskiej emisji są nieefektywne energetycznie jednorodzinne budynki - ocenił we wtorek wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny.

Podczas panelu nt. polityki publicznej wobec ubóstwa energetycznego Woźny zauważył, że problem ubóstwa energetycznego w Polsce szczególnie wyraziście ujawnił się w kontekście walki ze smogiem.

"Nie da się skutecznie w Polsce walczyć ze smogiem, bez bardzo intensywnego zajęcia się sferą ubóstwa energetycznego. Empiria pokazuje, że największym źródłem problemu jest niska emisja, generowana przez nie stermomodernizowane (nie zailozowane - PAP) budynki jednorodzinne" - mówił.

W Polsce jest ok. 5,5 mln domów jednorodzinnych, z czego 75 proc. energetycznie nieefektywnych. Jak wynika z badania Instytutu Badań Strukturalnych, dwie trzecie osób uznanych za ubogich energetycznie stanowią mieszkańcy wsi. W tej grupie stopa ubóstwa energetycznego jest najwyższa - wynosi 20 proc.

Z analizy IBS wynika, że choć w ciągu pięciu lat ubóstwo energetyczne w Polsce spadło, to jednak nadal jest nim dotkniętych ok. 4,6 mln osób. Tymczasem - jak zauważyła współautorka raportu IBS Katarzyna Sałach, ponieważ ubóstwo energetyczne tylko częściowo pokrywa się z ubóstwem dochodowym, w przypadku którego przysługuje pomoc socjalna, w Polsce żyje grupa osób, które system opieki społecznej "nie łapie". Według wyliczeń Instytutu, może być to nawet 2,1 mln osób, które mieszkają w niedogrzanych mieszkaniach lub nie stać ich na zapłacenie rachunków.

Reklama

Według zastosowanej przez IBS definicji, gospodarstwo domowe jest ubogie energetycznie, jeżeli ma trudności w zaspokojeniu swoich potrzeb energetycznych z powodu niskiego dochodu czy też charakterystyki mieszkania; znajduje się ono np. w starym źle zaizolowanym budynku, jest zbyt duże, mocno zacienione.

Potrzeby energetyczne to z kolei wszystkie czynności, podczas których korzystamy z energii cieplnej i elektrycznej, niezbędne do utrzymywania godnego poziomu życia - czyli ogrzewanie mieszkania, podgrzewanie wody, oświetlenie, przygotowywanie posiłków i korzystanie z podstawowych sprzętów RTV i AGD. Jeśli koszt zaspokojenia potrzeb energetycznych jest tak wysoki, że członkowie gospodarstwa domowego stają przed dylematem, czy ograniczać te potrzeby, czy też oszczędzać kosztem innych dóbr, np. na żywności, lekach czy edukacji - wtedy możemy mówić o ubóstwie energetycznym.

Wzorem innych krajów ubóstwo energetyczne w takim ujęciu mierzone jest wskaźnikiem "wysokie koszty - niskie dochody".

IBS zauważa, że istniejące mechanizmy pomocowe są ograniczone i nie uwzględniają problemów rodzin, szczególnie tych mieszkających na wsi czy w budynkach jednorodzinnych. W walce z ubóstwem energetycznym Instytut rekomenduje trzy instrumenty - celowy zasiłek adresowany do osób dotkniętych problemem, doradztwo i drobne usprawnienia energooszczędne oraz najskuteczniejsze - choć najbardziej kosztowne - poprzedzone profesjonalnym doradztwem - termomodernizację. Termomodernizacja na dużą skalę, oprócz korzyści dotyczących poprawy jakości powietrza, ograniczenia zasięgu ubóstwa - w opinii Instytutu - pomogłaby wygenerować do 100 tys. nowych miejsc pracy i to dla osób nie posiadających wysokich kwalifikacji.

"Bądźmy realistami, mieszkańcy tych budynków (jednorodzinnych - PAP) z własnych pieniędzy termodernizacji nie przeprowadzą. Nawet jeśli państwo wprowadza normy na paleniska, wprowadzi normy jakościowe na paliwa stałe, to doprowadzimy tylko do tego, że ludzie będą palić droższym paliwem w droższych piecach. Bez termomodernizacji, sprawy ( jakości powietrza w Polsce - PAP) nie rozwiążemy" - powiedział Woźny.

Jak podkreślił, choć termomodernizacja jest narzędziem najdroższym, to bez zderzenia się z termomodernizacją dedykowaną osobom ubogim, problemu jakości powietrza w Polsce nie rozwiążemy.

Woźny przypomniał, że Bank Światowy wraz ze stroną polską przygotowuje na zlecenie Komisji Europejskiej raport dotyczący poprawy jakości powietrza w Polsce, który - wyraził nadzieję - powinien być gotowy do końca marca.

Na potrzeby raportu przyjęto, że powinny być wdrożone odddzielne instrumenty finansowe dla osób ubogich energetycznie. "Żeby rozwiązać problem, musimy się zmierzyć ze sfinansowaniem - praktycznie w stu procentach termomodernizacji dla osób ubogich energetycznie" - powiedział wiceszef resortu przedsiębiorczości. (PAP)

Małgorzata Dragan

>>> Czytaj także: Tak oszukują nas na smogu. Najnowszy raport UOKiK