Europejscy konsumenci mniej płacili w 2017 r. za energię elektryczną i gaz ziemny. W Polsce tańszy był jedynie gaz. W zdecydowanej większości krajów Unii Europejskiej wzrasta udział podatków i opłat w końcowej cenie energii elektrycznej.

Najnowsze dane Eurostatu wskazują, że średnia cena energii elektrycznej w krajach Unii Europejskiej wyniosła w II połowie 2017 r. 20 euro i 48 eurocentów za 100 kilowatogodzin (kWh) energii, o 5 eurocentów mniej niż w II połowie 2016 r. Najwięcej za energię elektryczną płacą konsumenci w Niemczech, gdzie wyniosła ona w drugiej połowie ubiegłego roku przeciętnie 30 euro i 48 eurocentów za 100 kWh energii. Niewiele mniej, ale ponad 30 euro za tę samą ilość energii płacili Duńczycy. Krajami najtańszej energii elektrycznej w Unii są Bułgaria (9,83 euro), Litwa (11,07 euro) i Węgry (11,34 euro).

Energia w Polsce tańsza, ale drożeje

Na tle średniej unijnej cena za energię elektryczną płacona przez polskich konsumentów jest znacznie niższa, wyniosła bowiem w II połowie ubiegłego roku 14 euro i 51 eurocentów. Było to jednak o blisko 1 euro więcej niż rok wcześniej. Licząc w złotych – a złoty się umocnił, stąd różnica mniejsza – energia elektryczna zdrożała w ubiegłym roku średnio z 58 zł i 92 groszy do 61 zł i 59 groszy, To o 4,5 proc. więcej niż rok wcześniej.

Nie tylko w Polsce energia elektryczna w minionym roku zdrożała. Znaczący wzrost cen płaconych przez konsumentów – porównując w euro – zanotowany został w minionym roku także w Estonii (wzrost o 6,5 proc.), w Belgii i Bułgarii (po 4,8 proc.), a przede wszystkim na Cyprze (wzrost o 12,6 proc.). Taniała energia m.in. we Włoszech, gdzie nastąpił znaczący spadek ceny płaconej przez konsumentów (o 11,1 proc.). O 6,2 proc. staniała energia elektryczna w Słowacji.W przeciwnych kierunkach podążały w minionym roku (porównania tak samo dotyczą zmian od drugiego kwartału 2016 r. do drugiego kwartału 2017 r.) ceny gazu ziemnego. W skali Unii Europejskiej konsumenci płacili w minionym roku za 100 kWh energii zawartej w gazie 6 euro i 33 eurocenty, o 3 ceny mniej niż w roku 2016. W Unii najwięcej – i to zdecydowanie – za gaz płacą konsumenci w Szwecji (11 euro i 25 eurocentów). Powyżej 8 euro za 100 kWh energii w gazie płaci się także w Danii, Włoszech, Hiszpanii i Holandii. Najtańszy gaz ziemny jest w Rumunii (tylko 3 euro i 9 centów). Niewiele nadal za gaz płaca mieszkańcy Bułgarii i Estonii (mniej więcej 4 euro), ale w ubiegłym roku w obu tych krajach gaz zdrożał o ponad 20 proc.

Reklama

W Polsce – licząc w złotych – przeciętny rachunek za gaz zmalał w minionym roku z 19 złotych i 24 groszy do 18 zł i 75 groszy za 100 kWh energii zawartej w gazie. To spadek o 2,5 proc. Licząc w euro – dla porównań – w minionym roku gaz w naszym kraju minimalnie zdrożał (z 4,41 euro w 2016 r. do 4,42 euro w 2017 r.).

Portfele nie są jednakowo grube

Z obu zestawień – energii elektrycznej oraz gazu ziemnego – wynika, że przeciętne rachunki za energię są w naszym kraju niższe niż płacone przez mieszkańców wielu innych krajów Unii Europejskiej. Nie jest tak niestety jeśli uwzględnić w porównaniach różnice w sile nabywczej. Pomimo stopniowego zmniejszania się różnic w dochodach i nadganiania przez Polskę dystansu wobec bogatszych części Europy 1 euro w kieszeni Polaka wciąż jest dużo więcej warte niż to samo 1 euro w kieszeni Niemca, czy Francuza.

Po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej okazuje się, że Polska jest krajem drogiej już energii. Rachunki za energię elektryczną silniej od nas odczuwają w Unii jedynie konsumenci w Niemczech, Portugalii, Belgii i Rumunii. W przypadku Polski, taka sprowadzona do jednego mianownika cena, wyniosła w minionym roku 25 euro i 36 centów, przy średniej unijnej wynoszącej 20,5 euro. Zmianami cen energii elektrycznej najmniej przejmują się Finowie, gdzie – uwzględniając poziom osiąganych dochodów – jest ona relatywnie najtańsza w Unii (tylko 13,0 euro za 100 kWh energii).

Podobnie jest w przypadku gazu ziemnego. Uwzględniając silę nabywczą Polacy płacą wyższe rachunki za gaz niż przeciętnie w Unii (7,72 euro za 100 kWh energii zawartej w gazie), wobec 6,33 euro w UE. Silniej niż w naszym kraju cenę gazu odczuwają mieszkańcy Portugalii, Hiszpanii, Włoch i Szwecji.

Opodatkowanie energii wzrasta

Nie jest pewne czy ubiegłoroczną stabilizację, a nawet lekki spadek cen energii w skali Unii Europejskiej, można uznawać za trwałe zjawisko. W nieco dłuższej perspektywie mamy do czynienia raczej ze wzrostem ceny energii, w tym zwłaszcza elektrycznej. W drugiej połowie 2017 r. była ona w skali UE o 18,3 proc. droższa niż w roku 2010. W Estonii jej cena wzrosła w tym czasie o 31,4 proc., w Portugalii o 33,9 proc., w Grecji o 33,8 proc., a w Belgii aż o 45,7 proc. Na tym tle wzrost ceny w Polsce (o 5 proc.) był mało znaczący.

Również w przypadku gazu ziemnego można mówić o korzystnym trendzie cenowym w naszym kraju. Za te samą ilość gazu nasi konsumenci płacili w 2017 r. – rachunek w złotych – o 6,9 proc. mniej niż w roku 2010. Porównanie w euro wypada nawet bardziej korzystnie (spadek o 12,5 proc.). W Unii w tym czasie opłaty za gaz wzrosły o 10,9 proc.).

Ceny energii w krajach Unii Europejskiej nie zależą jedynie od jej dostawców, ale w dużej mierze od polityki cenowej poszczególnych państw, które występują nie tylko w roli regulatorów, ale także kształtują sytuację poprzez podatki i opłaty.

Udział podatków i opłat jest szczególnie wysoki w przypadku ceny energii elektrycznej. W skali Unii udział rozmaitych obciążeń podatkowych sięgał w 2017 r. 40,4 proc. ceny kilowatogodziny energii elektrycznej. Rekordowy jest pod tym względem przypadek Danii – 69,4 proc. W Polsce udział ten wynosi 34,5 proc. W przypadku gazu ziemnego udział obciążeń jest nieco niższy i wyniósł w ubiegłym roku w Unii 26,7 proc. W Polsce – 18,8 proc.

Obciążenia podatkowe energii są nie tylko wysokie, ale na dodatek wyraźnie wzrastają. Dotyczy to zwłaszcza energii elektrycznej. Jeszcze w 2010 r. średnie obciążenie kilowatogodziny energii wynosiło w krajach Unii 27,9 proc. O około jedną trzecią mniej niż w roku 2017. W przypadku gazu różnica nie jest aż tak duża (wzrost z 23,8 do 26,7 proc.).

W Polsce udział podatków i opłat w cenie jaką płacą konsumenci za energię elektryczną także wzrasta. W 2010 r. – jak wynika ze statystyki Eurostatu – wynosił on 21,7 proc. W 2017 r. sięgał już 34,5 proc. Statystyka ta wskazuje też wyraźnie, że w strukturze ceny energii maleje jednocześnie część otrzymywana przez dostawców energii. W ciągu ostatnich siedmiu lat (2010 – 2017) średnia cena 100 kWh godzin energii wzrosła w naszym kraju z 55 zł i 10 gr do 61 zł i 59 gr. W tym samym czasie cena energii po odliczeniu wszystkich podatków i opłat (czyli to co dostają producenci i dystrybutorzy) zmalała z 43 zł i 16 gr do 40 zł i 32 gr.