W połowie roku w krajowym rejestrze REGON było 312,7 tys. podmiotów gospodarczych, których działalność została zawieszona. Według GUS ta liczba jest o 5,6 tys. wyższa niż przed rokiem. Przyczynił się do tego przemysł, w którym liczba uśpionych przedsiębiorstw zwiększyła się o 2,9 proc.

– To efekt dobrej koniunktury gospodarczej, dzięki której bezrobocie spadło do poziomu najniższego od ponad ćwierć wieku. Część przedsiębiorców zrezygnowała więc z własnego biznesu na rzecz dość łatwego do zdobycia etatu w obcej firmie, ponieważ daje on pewny i regularny dochód. Własny, drobny biznes nie zawsze to zapewnia i związany jest z ryzykiem – uważa dr Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.

Najbardziej, bo o 12,7 proc. wzrosła liczba uśpionych firm prowadzących działalność prawniczą i rachunkowo-księgową. Eksperci przypisują to bardzo mocnej konkurencji w tej branży. Z roku na rok na rynek trafiają tysiące specjalistów w tych dziedzinach. Część otwiera własne kancelarie, ale wiele z nich szybko zostaje zamkniętych, ponieważ nie są w stanie zdobyć klientów.

>>> Czytaj też: PiS przygotował "wyborczy" budżet. Czeka nas fala podwyżek, kto zyska?

Reklama

Spadła natomiast liczba firm zawieszonych w handlu detalicznym, gastronomii i hotelarstwie. Głównie z powodu rosnącego popytu. Coraz więcej Polaków wybiera wypoczynek w kraju, rezygnując z wyjazdów do niespokojnych obecnie krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Ponadto przybyło rodzin, które wyjeżdżają na wczasy z dziećmi dzięki programowi „Rodzina 500 plus”.

Mamy też grubsze portfele, bo dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej rosną wynagrodzenia – w I półroczu były one w przedsiębiorstwach o 5 proc. wyższe niż przed rokiem. Można się spodziewać, że w związku z poprawą sytuacji materialnej rodzin, w tych branżach nadal będzie maleć liczba firm zawieszających działalność. No, chyba że sezonowo, na zimę, gdy część z nich nie ma zleceń.

>>> Czytaj też: Jak na emeryturę, to tylko w Warszawie. I jak najpóźniej