Bluzy Heattech i kurtki UltraLight są najlepiej sprzedającymi się produktami tej marki. Są one sztandarowym przykładem stylu Uniqlo, która stawia na prostotę i funkcjonalność ubrań. Teraz będą sprzedawane na lotniskach i w centrach handlowych w jednych z najprostszych i najbardziej funkcjonalnych punktów sprzedaży detalicznej, czyli automatach – pisze Quartz.

Uniqlo uruchamia właśnie pierwsze automaty o nazwie To Go, które pojawią się na kalifornijskim Oakland International Airport. W tym miesiącu firma uruchomi na lotniskach i w centrach handlowych w USA kolejnych 9 tego typu urządzeń.

Automaty będą zawierały odzież w różnorodnej kolorystyce i stylistyce dopasowaną do sezonu i lokalnych preferencji klientów. Mają tam być dostępne produkty zarówno męskie, jak i kobiece. Wydawane mają być w niewielkich pudełkach lub pojemnikach. Odzież firmy dostępna w automatach ma być dostosowana do turystycznych potrzeb, czyli cienka, łatwo pakowalna oraz ciepła.

Oferta Uniqlo to eksperyment, który ma na celu tanią i efektywną promocję produktów firmy dla nowych grup odbiorców. Ma też dać firmie lepszy wgląd w cały przekrój amerykańskich konsumentów. Uniqlo wywalczyło silną pozycję w dużych miejskich ośrodkach takich jak Nowy Jork, ale z trudem radzi sobie ze sprzedażą w mniejszych podmiejskich centrach handlowych. Poprawa wyników będzie konieczna, bowiem celem firmy jest stanie się największym sprzedawcą detalicznym odzieży na świecie. W tej chwili ustępuje pod tym względem tylko Zarze i H&M.

Reklama

>>> Czytaj też: Stoimy u progu kolejnej rewolucji? Firma z USA chce zaczipować swoich pracowników