Zarówno na stronie "LAT", jak i "Chicago Tribune" - gazet będących w dziesiątce najbardziej poczytnych amerykańskich dzienników - pojawia się komunikat, w którym internautę z UE informuje się, że strona jest "obecnie niedostępna w większości europejskich państw".

"Zajmujemy się tą sprawą i szukamy rozwiązań, które pozwolą na (oferowanie) pełnego zakresu oferty cyfrowej na rynku UE" - czytamy.

W piątek na terenie całej Unii Europejskiej zaczęło obowiązywać unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO). Stanowi ono, że przetwarzanie danych będzie możliwe za wyraźną zgodą tego, kogo dotyczą. Przewiduje kary za naruszenie prawa do ochrony danych - do 20 mln euro lub 4 proc. obrotu firmy.

Więcej o RODO przeczytasz TUTAJ

Reklama

Unijne przepisy dotyczą wszystkich podmiotów prywatnych i publicznych, które przetwarzają dane osobowe. W RODO zdefiniowano je jako dane, które pozwalają zidentyfikować osobę fizyczną. Chodzi o imię, nazwisko, numer PESEL, płeć, adres e-mail, numer IP komputera, dane lokalizacyjne, kod genetyczny, poglądy polityczne, historię zakupów.

Unijne przepisy przyznają osobom, których dane dotyczą, prawo do ich usunięcia, w tym tzw. prawo do bycia zapomnianym. Są to m.in. sytuacje, gdy dane osobowe nie są już niezbędne do celów, do których je zebrano, podmiot danych wycofał zgodę i nie ma innej podstawy prawnej dla ich przetwarzania, dane osobowe muszą być usunięte w celu wywiązania się z obowiązku prawnego przewidzianego w unijnym bądź krajowym przepisie prawnym (np. przepisy dotyczą niszczenia dokumentacji medycznej), dane zostały zebrane w celu świadczenia usług internetowych dziecku.

RODO przewiduje także sytuacje wyłączające prawo do usunięcia danych, m.in. gdy przetwarzanie przez administratora jest wymagane przez prawo unijne albo krajowe bądź jest to niezbędne do ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń.

>>> Czytaj też: Bershidsky: Jak paywall pomaga niezależnym mediom w autorytarnych krajach [OPINIA]