Przeważająca część rolniczego długu, wynosząca 266 mln zł, to zobowiązania wobec banków, firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych. Problemy, z którymi zmagają się zadłużeni rolnicy, wynikają głównie z suszy, ale też z niskich cen skupu niektórych produktów, długich terminów oczekiwania na zapłatę od przetwórców i afrykański pomór świń - wskazano.

"Przodują rolnicy z województw: śląskiego (10,7 mln zł), lubuskiego (7,3 mln zł) i wielkopolskiego (7,2 mln zł). Najmniej zadłużony rekordzista mieszka na Podkarpaciu – zalega na kwotę 744 939 zł" - czytamy w czwartkowym raporcie.

Największa liczba rolników-dłużników, jak wynika z zestawienia, mieszka w województwach: mazowieckim (1358), wielkopolskim (997), śląskim (678), dolnośląskim (671) i łódzkim (588). Najmniej dłużników pochodzi z Podlasia (199) i Świętokrzyskiego (205).

Największe zaległości mają rolnicy z województw: wielkopolskiego (57,3 mln zł), mazowieckiego (52,2 mln zł), śląskiego (37,3 mln zł), dolnośląskiego (34,6 mln zł) i kujawsko-pomorskiego (33,8 mln zł). Najmniej zadłużeni są zaś rolnicy z Podkarpacia (6,8 mln zł) i Podlasia (6,9 mln zł).

Reklama

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Przetwórstwa Owoców i Warzyw, które przytoczono w raporcie, Polska należy do krajów najbardziej dotkniętych skutkami tegorocznej suszy, obok Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Węgier.

Płatności w branży rolnej reguluje, jak zaznaczono, nie tylko kalendarz prac polowych, jak żniwa czy wykopki, a także pieniądze otrzymane od przetwórców, środki z dotacji unijnych czy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. "Rolnicy płacą, kiedy sami otrzymują zapłatę, a jeśli zakontraktują się na dostawy płodów rolnych i nie dotrzymają umowy, na przykład z powodu suszy, to ponoszą kary finansowe, na które muszą zaciągać nowe pożyczki. Tak skala zadłużenia rośnie" - wyjaśniono.

Według KRD rolnicy sprzedając produkowaną przez siebie żywność popełniają te same błędy, co branża budowlana: nie mają dokumentacji wystarczająco zabezpieczającej ich interesy. "Bardzo często brakuje np. dokumentów poświadczających jakość wysyłanego towaru do odbiorcy oraz określających warunki transportu, jeśli zajmuje się tym spedytor. W efekcie odbiorca płaci tylko 60 proc. umówionej kwoty, twierdząc, że część żywności była złej jakości, np. uległa zepsuciu podczas transportu" - wskazał cytowany w raporcie Mirosław Sędłak, zarządzający programem Rzetelna Firma w ramach Kaczmarski Group.

To powoduje, jak dodał, że rolnik jest stratny i pogarsza się sytuacja innych przedsiębiorstw, ponieważ nie zapłaci on kontrahentom za nawozy, środki do produkcji czy maszyny rolnicze.

W raporcie podkreślono też, że branża rolnicza ma też dłużników, u których ma do odzyskania blisko 91,43 mln zł. Najwięcej wynoszą długi generowane przez nią samą – 20,86 mln zł. Udział w zadłużeniu wobec rolnictwa (ponad 19 mln zł) mają też hurtownie spożywcze oraz firmy handlujące płodami rolnymi i żywymi zwierzętami. 13 proc. zobowiązań tworzy przemysł – połowa tej kwoty przypada na produkcję artykułów spożywczych, wśród dłużników są też producenci wyrobów ze słomy.

Raport "Posucha na wielu polach – czyli sytuacja finansowa w branży rolniczej" powstał w oparciu o dane KRD z września 2018 roku. Zawiera informacje dotyczące zadłużenia branży rolniczej w Polsce oraz informacje o głównych kategoriach wierzycieli rolnictwa. Partnerem raportu jest Krajowa Rada Izb Rolniczych.

Z najnowszego raportu Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) wynika, że liczba gmin objętych suszą wzrosła z 587 do 631. Deficyt wody powoduje obniżenie plonów przynajmniej o 20 proc. w stosunku do plonów uzyskanych przy średnich warunkach pogodowych. Największe zagrożenie suszą rolniczą występowało wśród upraw krzewów owocowych. Notowano ją w ośmiu województwach w 631 gminach, tj. w ok. 25 proc. gmin Polski, na powierzchni 15 proc. gruntów ornych. Niedobór wody dotykał też plantacje ziemniaków w ośmiu województwach w 566 gminach (tj. w 22 proc. gmin kraju), obejmujących 13 proc. gruntów ornych. Susza wystąpiła także w uprawach chmielu w sześciu województwach (w 356 gminach tj. w 14 proc. gmin kraju) na powierzchni 4,6 proc. gruntów ornych.

Według IUNG, susza rolnicza zagraża obecnie krzewom owocowym, ziemniakom, uprawom chmielu, warzyw gruntowych, buraków cukrowych, tytoniu, kukurydzy na kiszonkę i na ziarno, drzew owocowych. Dla monitorowanych upraw w ostatnim raportowanym okresie (11 lipca do 10 września br.) deficyt wody zwiększył się.(PAP)

autor: Magdalena Jarco