Wątpliwości urzędu dotyczą tego, że przedstawiciele NT mogą wprowadzać konsumentów w błąd, sugerując, że: reprezentują dotychczasowego operatora telekomunikacyjnego; dokumenty, które dają do podpisania, dotyczą zmiany warunków umowy z dotychczasowym operatorem, podczas gdy w rzeczywistości konsumenci mieli zawrzeć nową umowę z NT i zmienić dostawcę usług.

"Otrzymałem telefon z propozycją obniżki abonamentu. Kobieta, która dzwoniła, powiedziała, że dzwoni z Orange i że jest taka możliwość, żeby teraz obniżyć rachunek do 15 zł miesięcznie, czy się zgadzam. Jeżeli się zgodzę to przyjedzie kurier. Nie było mowy o zmianie operatora, tylko i wyłącznie o obniżeniu abonamentu" - to przykład jednej ze skarg jaką wskazał UOKiK.

Wyjaśniono, że jeżeli zarzut postawiony Nowej Telefonii się potwierdzi, to prezes UOKIK może nakazać zmianę praktyki i usunięcie jej skutków, a także nałożyć karę pieniężną nawet do wysokości 10 proc. obrotu osiągniętego w poprzednim roku.

UOKiK przypomniał, że to nie pierwsza firma z branży telekomunikacyjnej, wobec której prezes UOKiK wszczął postępowanie związane z nieprawidłowościami występującymi przy zawieraniu umowy. "W marcu 2018 r. za podszywanie się pod dotychczasowego dostawcę i wprowadzanie konsumentów w błąd UOKiK nałożył 1,5 mln zł kary na Twoją Telekomunikację, a latem 2017 r. – prawie 500 tys. zł na Telekomunikację Cyfrową. Podobne nieuczciwe praktyki stosują też sprzedawcy prądu, np. ukarany w grudniu 2016 r. Polski Prąd i Gaz, który ma zapłacić ponad 10 mln zł" - dodano.

Reklama

Michał Boroń

>>> Polecamy: Orange zapłaci 127,6 mln euro kary. TSUE oddalił odwołanie operatora