Ralph Reed to szef komitetu doradczego ds. religii prezydenta Donalda Trumpa. Przybył do Polski w ramach wizyty studyjnej dla chrześcijańskich liderów politycznych, dziennikarzy i artystów z USA, którą wspólnie zorganizowało MSZ i Fundacja Jonny'ego Danielsa "From the Depths", zajmująca się relacjami Polaków i Żydów. Doradca Trumpa rozpoczął swoją wizytę w piątek od spotkania z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim.

W rozmowie z PAP Reed mówił o przyszłości polsko-amerykańskich relacji w kontekście zapowiadanej przez nową administrację USA poprawy stosunków z Moskwą.

Reed powrócił do wystąpienia wiceprezydenta Mike'a Pence'a na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, który potwierdził wsparcie USA dla NATO. Doradca Trumpa zauważył, że było to stanowisko zgodne z oficjalną polityką obecnej administracji.

"Wiceprezydent Pence potwierdził nasze wsparcie dla NATO. To jest istotna relacja, która pomogła zapewnić stabilizację, pokój i bezpieczeństwo na kontynencie doświadczającym rewolucji i rozlewu krwi przez ponad 100 lat na przestrzeni XIX i XX wieku. W momencie, gdy Rosja robi to, co robi w miejscach takich, jak Krym i Ukraina, próbując zastraszyć i uniemożliwić niepodległym narodom realizowanie swoich praw do samostanowienia, to jest to uzasadniona kwestia bezpieczeństwa dla NATO i tym samym - Stanów Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę to, co sekretarz obrony James Mattis i sekretarz stanu Rex Tillerson powiedzieli, myślę, że Polska może być pewna, że jej przyjaźń i długoletni związek ze Stanami Zjednoczonymi zostaną zabezpieczone przez obecną administrację" - mówił Reed.

Reklama

Według niego, jeśli pojawia się możliwość współpracy z Rosją w kwestiach, którymi obie strony są zainteresowane, należy wykorzystać tę okazję.

W ocenie Reeda relacja pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem będzie trudna. "Obecnie funkcjonują sankcje nałożone na Rosję w związku z Krymem, które mają prowadzić do zmiany zachowania Rosji, na którą jednak się nie zapowiada. To będzie trudny związek, ale są istotne interesy Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie i w innych częściach świata, przy których Rosja może teoretycznie być pomocna. Myślę, że właśnie do tego administracja będzie dążyć. Niezależnie od tego, czy przyniesie to owoce, czy nie, jest to rozsądne" - podkreślił.

Delegacja odwiedziła miejsca pamięci związane z Holocaustem, m.in. Markową na Podkarpaciu, gdzie znajduje się Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Nosi ono imię rodziny Ulmów, która została zamordowana przez niemieckich żołnierzy wraz z ukrywanymi przez nich Żydami.

W poniedziałek delegacja spotkała się z metropolitą krakowskim abp. Markiem Jędraszewskim. Złożyła także kwiaty na grobie Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu.

Zaplanowano również wizytę w Klasztorze Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Warszawie, gdzie w czasie wojny siostry zakonne uratowały 100 Żydów. Ma tam dojść do spotkania z o. Tadeuszem Rydzykiem. Z kolei po stołecznym Muzeum Powstania Warszawskiego delegację oprowadzić miała Marta Kaczyńska, córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W rozmowie z PAP Reed podkreślał, że należy robić wszystko, by upamiętniać ludzi, którzy robili co mogli, by ratować Żydów. "Wiara zobowiązuje nas do tego, by walczyć ze złem w każdej jego formie. W czasie wojny złem był nazizm, dzisiaj mierzymy się z innymi jego formami, takimi jak radykalny islam. Widzimy prześladowania chrześcijan i żydów, tak jak kiedyś, w czasach nazistów i komunistów. Ta walka nigdy właściwie się nie kończy, więc zadaniem jest przypominanie chrześcijanom, że ich obowiązkiem jest powstrzymywanie zła" - mówił doradca Trumpa.