Za budowę odpowiada koncern Polska Grupa Energetyczna. Wspierać ją będą finansowo 3 inne koncerny KGHM Tauron i Enea.

Marcin Ciepliński szef departamentu energetyki jądrowej w PGE tłumaczy, że nie chodzi o bezpośrednio finansowanie przez państwo budowy siłowni tylko o sposób gwarantowania cen energii. - Do inwestycji państwo nie musi się dołożyć - zastrzega Ciepliński. Koncern będzie starał się o wsparcie w czasie funkcjonowania elektrowni, ale na to musi się zgodzić Komisja Europejska.

Już teraz wzrasta poparcie dla budowy elektrowni jądrowej w Polsce. 64 procent ankietowanych w badaniu przeprowadzonym dla Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych pozytywnie odnosi się do takiej inwestycji nad Wisłą. Z kolei przeciw atomowi jest prawie 25 procent Polaków.

W styczniu tego roku rząd przyjął program energetyki jądrowej. Zgodnie z nim wybór lokalizacji elektrowni ma nastąpić do końca tego roku. Dziesięć lat później ma zostać uruchomiona pierwsza elektrownia. Problemem mogą być jednak pieniądze. Łączny koszt inwestycji może przekroczyć nawet 50 miliardów złotych. Na początku przyszłego roku inwestor zapowiada ogłoszenie przetargu m.in. na dostawcę technologii, generalnego wykonawcę i partnera strategicznego projektu.

Reklama

Na razie PGE podpisała umowę na wykonanie badań środowiskowych i wybranie najlepszej lokalizacji. Brane są pod uwagę trzy miejscowości, wszystkie nad Bałtykiem: Żarnowiec, Choczewo oraz Gąski. Sondaż przeprowadzono w kwietniu tego roku na liczącej 1000 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

>>> Polecamy: Polska i Litwa złożyły wnioski o o unijne dofinansowanie gazociągu