Większość europosłów za, ale na razie zgody i terminu brak. W Parlamencie Europejskim debatowano o ewentualnym uznaniu przez Unię państwa palestyńskiego.

Zdaniem części posłów, także szefa komisji zagranicznej Parlamentu Europejskiego niemieckiego chadeka Elmara Brocka, Unia musi przejąć inicjatywę w sprawie osiągnięcia pokojowego rozwiązania konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami. Jego zdaniem, powinny powstać dwa oddzielne państwa, pod warunkiem, że się wzajemnie uznają. Dlatego decyzja o jednostronnym uznaniu nie może być- jak podkreślił- podejmowana pochopnie.

Bardziej stanowczy byli posłowie grupy europejskich konserwatystów. Ich zdaniem, jednostronne uznanie państwa palestyńskiego usztywni jedynie stanowiska i utrudni negocjacje.

Inaczej oceniali sytuację socjaliści, liberałowie i posłowie frakcji zielonych, którzy twierdzą, że uznanie państwa palestyńskiego jest bezdyskusyjne. Powinno być punktem zwrotnym, w podjętej przez Unię inicjatywie politycznej. Ich zdaniem, nie można dalej tolerować burzenia przez Izrael tego, na co Unia, niosąc pomoc Palestyńczykom, dała pieniądze. Powoływano się na przykład Szwecji, która jednostronnie jako pierwsze państwo należące do Unii uznała państwo palestyńskie.

Na wniosek chadeków nad rezolucją w tej sprawie Parlament Europejski będzie głosował na sesji grudniowej.

Reklama