Z mobilnego oddziału Nokii przejętego przez Microsoft w 2013 roku zostały już tylko szczątki. Firma z Redmond poinformowała właśnie o zwolnieniu kolejnych 2300 osób zatrudnionych w Finlandii. Oznacza to, że oddział w Salo zostanie okrojony do zaledwie 900 pracowników. To szokujące dane. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w 2000 roku – gdy Nokia była absolutnym hegemonem na rynku telefonów komórkowych – fińska firma zatrudniała w swoich fabrykach i biurach ponad 24 tysiące osób.

- W praktyce oznacza to koniec mobilnej działalności starej Nokii w Finlandii – powiedział premier Finlandii Juha Sipila, na konferencji prasowej w Helsinkach. W ten sposób odniósł się do decyzji Microsoftu o redukcji ponad 7800 miejsc pracy, jak również wpisaniu w straty wartej 7,6 mld dolarów transakcji nabycia mobilnego oddziału Nokii.

Utrata pozycji Nokii jako globalnego innowatora i mobilnego giganta miała bardzo negatywny wpływ na gospodarkę Finlandii. W szczytowym okresie firma ta generowała 4 procent fińskiego produktu krajowego brutto.

Reklama