Zastępca dowódcy elitarnej irańskiej Gwardii Republikańskiej generał Hosejn Salami zagroził w środę zamknięciem dostępu do strategicznej cieśniny Ormuz Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom, gdyby stwarzali "zagrożenie" dla Iranu.

Rzecznik V Floty USA w Bahrajnie porucznik Rick Chernitzer podkreślił, że okręty amerykańskie kontynuują w Zatoce Perskiej operacje "zgodnie z profesjonalnymi standardami morskimi i prawem międzynarodowym". Podkreślił zarazem, że Amerykanie zastrzegają sobie prawo do samoobrony.

Associated Press zwraca uwagę na długą historię sporów między Iranem a USA dotyczących cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest prawie jedna trzecia ropy naftowej dostarczanej do odbiorców drogą morską.

>>> Czytaj też: Amerykańskie błędy w Iraku. "Washington Post": To charakterystyczne dla polityki USA

W poniedziałek działania USA w Zatoce Perskiej krytykował najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei. Agencja AP pisze, że nie jest jasne, czy wypowiedzi Salamiego i Chameneia sygnalizują ewentualną nową konfrontację Iranu z USA po zawarciu przez Teheran porozumienia ze światowymi mocarstwami w sprawie irańskiego programu nuklearnego.

Reklama

Salami mówił m.in., że Amerykanie powinni wyciągnąć wnioski z "niedawnych prawd historycznych", co - jak pisze AP - było aluzją do zatrzymania w styczniu 10 marynarzy amerykańskich, którzy wpłynęli na wody irańskie. Marynarzy szybko zwolniono, ale państwowa telewizja irańska pokazała ich, klęczących z uniesionymi rękami.

"Jeśli Amerykanie i ich regionalni sojusznicy chcą przepływać przez cieśninę Ormuz i grozić nam, nie zezwolimy na wpłynięcie" - zapowiadał Salami, nie precyzując, co irańscy przywódcy uznaliby za zagrożenie.

Cieśnina Ormuz, która łączy Zatokę Perską z Oceanem Indyjskim, jest ważnym szlakiem morskim dla transportu ropy z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu i Iraku do Europy.

>>> Czytaj też: Rosja szykuje odpowiedź na zwiększoną aktywność NATO. Będą trzy nowe dywizje