Glapiński był pytany o krytyczną opinię NBP do projektu ustawy o spółkach wynajmu nieruchomości (tzw. REIT-ach), którą bank centralny przesłał do pracującego nad projektem Ministerstwa Finansów. Przyznał, że NBP opiniuje projekty ustaw i zaopiniował też projekt ustawy o REIT-ach, przedstawiając swoje uwagi.

Sprowadzają się one do tego, mówił, że o ile "REIT-y same w sobie są dobre i wzbogacają rynek kapitałowy", sprawdziły się zwłaszcza w USA, to jednak "nie ma rzeczy doskonałych na tym świecie, może poza niektórymi osobami".

W przypadku wprowadzania tego mechanizmu w Polsce problem "leży w szczegółach". "Wskazujemy, że nie jest to najlepszy moment" - zaznaczył prezes NBP.

Są bowiem, dodał, bardzo niskie realne stopy procentowe i drobni ciułacze szukają atrakcyjniejszych lokat, niż oferują banki. "Istnieje w tej sytuacje zagrożenie, że mogą pojawić się jakieś iluzje o lepszych przychodach" - mówił Glapiński. Tego należy się obawiać, zwłaszcza po doświadczeniach m.in. z Amber Gold.

Reklama

Zagrożenie jest tym większe, że "słowo nieruchomości ma dla przeciętnego zjadacza chleba taki błysk i taką atrakcyjność jak słowo złoto". Tymczasem inwestycja w nieruchomości jest korzystna i bezpieczna, ale "nie zawsze i nie w każdej sytuacji".

Dlatego, zdaniem NBP, REIT-y powinny być raczej "polem do inwestycji dla graczy i instytucji, które są zorientowane". Natomiast "zwykli ciułacze" powinni bardziej na nie uważać. Jeśli bowiem utracą swoje środki, będą mieli pretensje do państwa, w tym do NBP.

REIT-y, zaznaczył Glapiński, oczywiście powinny być wprowadzane, ale "w odpowiedni sposób, z odpowiednimi bezpiecznikami".

Przygotowywany w MF projekt proponuje m.in. korzystne rozwiązania podatkowe dla spółek prowadzących działalność na rynku nieruchomości. Dochody z wynajmu nieruchomości - niepomniejszone jednak o odpisy amortyzacyjne – podlegałyby opodatkowaniu stawką w wysokości 8,5 proc. uzyskanych z tego źródła. Z kolei dywidendy uzyskiwane przez inwestorów podlegałyby zwolnieniu z opodatkowania podatkiem PIT i CIT.

Zmiany mają stymulująco wpłynąć na gospodarkę, zwiększyć dochody gospodarstw domowych, a także mają wyrównywać szanse polskich inwestorów wewnątrz Unii Europejskiej. Projekt REIT-ów zostanie wprowadzony "po to, aby część z 800 mld złotych, które dziś leżą uśpione na depozytach bankowych osób fizycznych, przekierować na inwestycje mieszkaniowe" - tłumaczył jakiś czas temu prezes BGK Nieruchomości Mirosław Barszcz. (PAP)