"Nie byłbym tak kategoryczny w mówieniu o tym, że w przyszłym roku nie będzie konieczności podwyżki stóp. Dla mnie jedyny scenariusz, gdybyśmy mieli w ogóle zmieniać, to jest scenariusz do góry, ale oczywiście mówimy w kategoriach pewnych prawdopodobieństw, więc także oczywiście możliwy jest ten scenariusz zaprezentowany przez Pana Prezesa, czyli zmiany stopy w dłuższej perspektywie" - powiedział Hardt podczas konferencji po posiedzeniu RPP.

"Dlaczego nie wykluczam konieczności zmiany stopy w przyszłym roku? Mieliśmy do tej pory pewne czynniki, które działały dezinflacyjnie związane z globalizacją (...), teraz chociażby dyskutujemy o wzroście protekcjonizmu i chociaż ja osobiście nie wierzę w wybuch silnej wojny handlowej, to jednak ten kierunek w stronę protekcjonizmu, może wygasić te czynniki deziflacyjne" - dodał.

Zdaniem Hardta jest "bardzo dużo" argumentów przeciwko obniżce stóp procentowych.

"Dla mnie osobiście, ewentualna obniżka stóp jest bardzo mało prawdopodobna. (...) Widzieliście Państwo przed chwilą prognozę wzrostu gospodarczego na kolejne lata, być może ten wzrost może być nawet nieco wyższy. Niemcy szykują duże fiskalne stymulowanie gospodarki, (...) a my bardzo mocno od Niemiec zależymy" - powiedział.

Reklama

"W 2016 roku, gdy mieliśmy deflację i spowolnienie wzrostu gospodarczego, takim istotnym argumentem przeciwko obniżce stopy była kwestia podaży kredytów. Jak obniżamy stopę to skłonność banków do udzielania kredytów maleje, bo zyskowność generalnie maleje - to ma niekorzystny wpływ na stabilność" - dodał.

Dodał, że na politykę monetarną w Polsce wpływ mogłaby mieć ewentualna podwyżka stóp przez Europejski Bank Centralny. Hardt nie spodziewa się jednak tego ruchu w niedalekiej przyszłości, a być może - zdaniem członka RPP - nie dojdzie do tego w całym horyzoncie projekcji NBP.

"To będzie istotny argument, gdy EBC podniesie stopę do podwyżki po naszej stronie, a z drugiej strony tu nie może być automatyzmu - po pierwsze musimy patrzeć na inflację w Polsce. Nie wierzę też, by EBC szybko zaczął podnosić stopy. Mamy sytuację trudną, niepewną we Włoszech. Mamy przede wszystkim zmianę prezesa EBC w przyszłym roku w październiku, więc nie sądzę, by - być może nawet w całym horyzoncie projekcji - EBC podnosił stopy" - powiedział.