Wzrost produkcji gazu łupkowego i innych form gazu zamkniętego wydobywanego ze skał, gdzie nie płynie on swobodnie, utrzyma prawdopodobnie ceny surowca w USA na niskim poziomie. Może to spowodować daleko idące zmiany w amerykańskim systemie dostaw energii.
Marvin Odum, dyrektor wykonawczy Shella ds. wydobycia ropy i gazu w Amerykach, powiedział, że spodziewa się, iż szybko rosnąca produkcja przez firmę gazu zamkniętego powinna być dochodowa przy cenach od trzech do pięciu dolarów za milion brytyjskich jednostek termalnych (ok. 4 tys. BUT odpowiada metrowi sześciennemu). Obecna cena na amerykańskim rynku krótkoterminowych kontraktów futures to około 3,8 dol.

>>> Czytaj też: Gaz łupkowy wydobędziemy najwcześniej za 10-15 lat

Przedstawiciele branży sugerowali wcześniej często, że produkcja gazu zamkniętego będzie w dłuższej perspektywie wymagać ceny 6 – 8 dol. lub więcej za milion BUT, aby była opłacalna. Jednak udoskonalenie technik produkcyjnych obniżyło koszty wydobycia.
Reklama
– W obszarach, w których działamy, widzimy radykalną obniżkę kosztów dzięki testowaniu nowych rozwiązań – powiedział Odum.
Dodał, że Shell może w ciągu najbliższych pięciu lat inwestować od trzech do pięciu miliardów dolarów rocznie w rozwój amerykańskich i kanadyjskich rezerw gazowych. To połowa z 10 miliardów dolarów wydatków kapitałowych w amerykańskim pionie produkcji ropy i gazu.
Jen Snyder, ekspertka gazowa w firmie konsultingowej Wood Mackenzie, powiedziała, że spodziewa się, iż ceny gazu w USA wzrosną w nadchodzącej dekadzie, ponieważ ich niski obecnie poziom stymuluje popyt, a jednocześnie skłania niektóre firmy do przerzucenia się na bardziej zyskowną produkcję ropy.
Jednak ceny z rynku kontraktów terminowych sugerują, że benchmarkowa cena gazu nie osiągnie na trwałe poziomu sześciu dolarów za milion BUT do końca dekady.