Indie należą do najszybciej rozwijających się krajów świata. Średnie tempo wzrostu gospodarczego w ciągu ostatnich 20 lat wyniosło ok. 6 proc. rocznie. W latach poprzedzających globalny kryzys gospodarczy i finansowy stopa wzrostu PKB była bliska 10 proc. W ubiegłym roku gospodarka Indii wzrosła o 7,8 proc., a wartość PKB wyniosła 1,84 bln USD, wynika ze wstępnych szacunków. Pod względem kształtowania PKB udział usług stanowi 55,6 proc., przemysłu 26,3 proc. oraz rolnictwa 18,1 proc.

>>> czytaj też: Emigracja zarobkowa: gdzie najlepiej wyjechać do pracy?

Indie to kraj o wysokim potencjale rozwoju, gdzie istnieje drugi na świecie pod względem liczebności rynek konsumentów, tworzony przez około 1,2 mld mieszkańców. Generuje on z każdym rokiem coraz wyższy popyt wewnętrzny. Ten z kolei zależy od dochodów ludności, które systematycznie rosną. Jednak w dalszym ciągu społeczeństwo Indii należy do najuboższych na świecie. PKB przypadający na mieszkańca liczony według siły nabywczej stanowi około 3,5 tys. dolarów. Z każdym rokiem wskaźnik ten wzrasta i w ciągu ostatnich 10 lat uległ podwojeniu.

Struktura zatrudnienia daleko odbiega od krajów wysokorozwiniętych - 52 proc. siły roboczej jest zatrudnionej w rolnictwie, 34 proc. w usługach, pozostała w przemyśle. Stopa bezrobocia rejestrowanego jest stosunkowo wysoka i wynosi 9,8 proc.

Reklama

Niestety wysokiemu tempu wzrostu gospodarczego w ostatnich latach towarzyszyła rosnąca inflacja, która przekroczyła 16 proc. na początku 2010 roku. Bank centralny podjął więc działania mające na celu zaostrzenie polityki monetarnej. Dzięki 13 razy przeprowadzonym podwyżkom stóp procentowych, od 4,25 proc. do 8,5 proc., skutecznie zatrzymało wzrost cen i na koniec ubiegłego roku wskaźnik CPI spadł do 7,5 proc. W lutym bieżącego roku inflacja wyniosła 8,8 proc.

W 2011 roku odnotowano stosunkowo niewielki wzrost produkcji przemysłowej - o 1,8 proc., wobec 8,1 proc. rok wcześniej. Jest to efekt spowolnienia gospodarczego na świecie. Najdynamiczniej rozwijał się w tym czasie sektor dóbr konsumpcyjnych.

Dług publiczny Indii sięga 70 proc. PKB a deficyt budżetowy stanowi 5 proc. PKB. Należy jednak zaznaczyć, że tendencja wzrostowa obu tych wskaźników została zahamowana.

Indie importują więcej niż eksportują. W 2011 roku sprowadzono zza granicy towary wartości 451 mld dolarów a wyeksportowano za 298 mld dolarów. Warto dodać, że Indie zgodziły się płacić złotem za ropę importowaną z Iranu. Zapasy tego kruszcu w skarbcu Indii wynoszą 557,7 ton a ich wartość stanowi 9 proc. narodowych rezerw walutowych. Indie są największym na świecie konsumentem złota w postaci fizycznej, dla społeczeństwa jest ono skarbem uświęconym wielowiekową tradycją.
Dobrze rozwinięty sektor usług telekomunikacyjnych, technologii informatycznych i outsourcingu to wyróżniki Indii na arenie międzynarodowej. Indie stanowią światową stolicę usług call center. Coraz więcej zagranicznych instytucji finansowych lokuje tam swoje centra rozliczeniowe. Zadomowili się tam również potentaci rynku informatycznego, jak m.in. Microsoft, Cisco, SAP.

Oczekiwany wzrost poziomu dochodów ludności Indii będzie stymulować wzrost popytu na towary i usługi, co przełoży się na korzyści firm we wszystkich sektorach gospodarki. Szacuje się, że jednym z kluczowych czynników stymulujących indyjską gospodarkę będzie rozwój klasy średniej, który utrzyma popyt konsumencki na wysokim poziomie.

Duży potencjał wzrostowy gospodarki Indii stanowi więc szansę na osiąganie ponadprzeciętnych zysków kapitałowych. Stąd inwestycje na tym rynku winny stanowić istotny składnik dobrze zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego.

ikona lupy />
Jan Mazurek, Investors TFI / Forsal.pl