Premier Słowacji Robert Fico oświadczył w czwartek, że jednakowo prawdopodobne jest przetrwanie, jak i rozpad strefy euro, ale jego kraj nie wyjdzie z niej.

"Tak, uznaję rozpad strefy euro za równie realny jak jej utrzymanie. To 50 na 50. My jednak innej alternatywy niż strefa euro nie mamy" - powiedział Fico w trakcie transmitowanej przez telewizję konferencji prasowej w Bratysławie.

Dodał, iż wiele zależy od tego, jak państwa strefy euro poradzą sobie z sytuacją w Grecji i Hiszpanii. Istotna będzie również reakcja krajów członkowskich na dokument dotyczący wzmocnienia integracji europejskiej. "To wszystko może prowadzić bądź do wzmocnienia Unii Europejskiej i strefy euro, albo do rozdzielenia strefy euro" - zaznaczył szef słowackiego rządu.

Według niego temat dwóch prędkości w Unii Europejskiej staje się "coraz bardziej aktualny", a w razie ewentualnego podziału Słowacja musi się znaleźć w grupie państw silniejszych.

"Chcemy, aby Słowację uważano za kraj, który potrafi odrobić zadania domowe" - powiedział premier, dodając, iż w związku z tym rząd musi kontynuować sanację finansów publicznych.

Reklama