Odzyskiwanie od dłużników pieniędzy, które są nam winni, to gra. Opracuj strategię, ściągniesz należność.
By uzyskać jak najlepszy rezultat, trzeba poznać stawkę gry, jej zasady, a także możliwe działania i motywację graczy. Grę o spłatę należności należy rozpocząć szybko, najlepiej kilka dni przed terminem spłaty zadłużenia. Każdy dzień zwłoki zmniejsza bowiem szanse na odzyskanie długu. Na tym etapie wierzyciel powinien poinformować dłużnika o zbliżającym się terminie zapłaty, dzięki czemu nie tylko przypomni mu o zobowiązaniach, lecz także przekaże jasny komunikat o swojej determinacji, by odzyskać pieniądze. Dłużnik nie będzie mógł się łudzić przekonaniem, że wierzyciel zapomni, odpuści bądź nie zareaguje na brak spłaty.
Następny etap gry rozpoczyna się wraz z chwilą, gdy minął termin zapłaty za fakturę. Strategia walki o odzyskanie zadłużenia powinna być dostosowana do dwóch podstawowych czynników. Po pierwsze, jaka jest motywacja dłużnika – czy chce uregulować należność, czy unika zapłaty? Po drugie, czy dłużnik ma możliwość spłaty zadłużenia? Gdy znamy odpowiedzi na te pytania, możemy wybrać właściwe działania.
Gdy dłużnik nie ma możliwości wywiązania się ze swojego zobowiązania, a dodatkowo nie czyni żadnych starań, by wybrnąć z tej sytuacji, powinniśmy podjąć radykalne kroki. Pierwszy z nich to wypowiedzenie umowy i zakończenie współpracy. Następnie powinniśmy pomyśleć o oznaczeniu dłużnika jako niewiarygodnego partnera biznesowego. Można to uczynić, wpisując go do bazy danych jednego z biur informacji gospodarczej (na naszym rynku działają trzy, jedno z nich to Krajowy Rejestr Długów). To pozwoli ustrzec kolejnych potencjalnych partnerów biznesowych naszego dłużnika. Dodatkowo on sam utraci np. możliwość zaciągnięcia kredytu.
Do rejestrów biur informacji gospodarczej można wpisać każdego przedsiębiorcę, który zalega z długiem powyżej 500 zł, oraz każdego konsumenta, jeśli jego dług wynosi co najmniej 200 zł. Dług musi być wymagalny co najmniej od 60 dni, a do dłużnika trzeba wysłać wezwanie do zapłaty listem poleconym lub wręczyć je osobiście. Wezwanie powinno zawierać ostrzeżenie, że jeśli w ciągu 30 dni zaległość nie zostanie uregulowana, to dane niesolidnego przedsiębiorcy zostaną umieszczone w biurze informacji gospodarczej.
Reklama
Im mniej czasu minęło od terminu płatności, tym większe szanse na odzyskanie pieniędzy dzięki wpisowi do biura informacji gospodarczej. W przypadku długów nie starszych niż rok, w zależności od branży i regionu, z którego pochodzi dłużnik, taka skuteczność wynosi 50 – 80 proc. Jeśli wierzyciel jest przedsiębiorcą, do wpisania dłużnika nie jest konieczne posiadanie wyroku sądowego. Wystarczą niezapłacone faktura lub rachunek i spełnienie opisanych wcześniej warunków. Gdy te działania nie przyniosą rezultatów, pozostaje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego.
Drugi wariant postępowania powinno stosować się w odniesieniu do dłużnika, który chce spłacić zobowiązanie, ale nie dysponuje potrzebnymi do tego środkami finansowymi. W tym wypadku można pomyśleć o podpisaniu ugody i rozłożeniu zadłużenia na raty. Ale jeśli dłużnik nadal uchyla się ze spłatą zobowiązania, oznacza to, że jego deklaracje o chęci spłaty są tylko grą na czas, i należy wrócić do wariantu pierwszego (rozwiązanie umowy, wpis do bazy dłużników i wejście na drogę sądową).
Największe możliwości działania ma wierzyciel, gdy jego dłużnik ma środki na pokrycie zobowiązania, wstrzymuje się jednak z przelewem. Najczęściej jest tak dlatego, że dłużnik traktuje zobowiązanie jako nieoprocentowany kredyt. W takiej sytuacji należy wziąć pod uwagę trzeci wariant, w którym kluczowe są konsekwencja i realizowanie naszych zapowiedzi. Jeśli np. deklarujemy podjęcie określonych kroków w stosunku do dłużnika, powinniśmy to zrobić. Pobłażliwość gra tylko na naszą niekorzyść. W takiej sytuacji dużą moc perswazyjną skłaniającą do zapłacenia należności ma wysłanie do dłużnika wezwania do zapłaty z informacją, że niewywiązanie się ze zobowiązania będzie skutkować wpisaniem do biura informacji gospodarczej.

Można się ustrzec dużych długów

Sprawdź kontrahenta

Nie można się zabezpieczyć w 100 proc., ale można ograniczyć ryzyko trafienia na nieuczciwego przedsiębiorcę. Trzeba prześwietlić firmę, z którą zamierzamy rozpocząć biznes. Jak? Poprośmy potencjalnego partnera o przedstawienie dokumentów rejestrowych firmy. Jeżeli mamy do czynienia ze spółką cywilną, powinniśmy zobaczyć też dokumenty rejestrowe poszczególnych wspólników. Warto również uzyskać zaświadczenie o niezaleganiu z płatnościami w urzędzie skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Ważnym elementem prześwietlenia powinno być sprawdzenie, czy nasz przyszły kontrahent nie widnieje w rejestrach dłużników.

Podpisz właściwą umowę

Właściwie skonstruowana umowa oczywiście nie ogranicza ryzyka trafienia na nieuczciwego kontrahenta, ale ułatwia odzyskanie należności w sytuacji, gdy dług się pojawi. Niestety nie ma gotowego wzorca umowy handlowej. Na podstawie przepisów można jednak wyróżnić kilka podstawowych elementów kontraktu, jak strony umowy, przedmiot umowy czy postępowanie na wypadek przeterminowania płatności. Diabeł tkwi zwykle w szczegółach i lepiej ten element powierzyć profesjonalistom, gdyż łatwo tu o błąd.

Monitoruj należności

Na etapie współpracy z klientem warto na bieżąco kontrolować należności. Pozwala to w odpowiednim czasie zareagować na wypadek powstania zaległości. Eksperci podkreślają, że dla odzyskania długu kluczowe jest podjęcie działań windykacyjnych w jak najkrótszym terminie od przeterminowania faktury.

ikona lupy />
DGP