Premier natychmiast po przylocie do Brukseli powiedział dziennikarzom, że projekt budżetu jest dla Czech niesprawiedliwy.

„Chodzi nam o nowoczesny budżet. O budżet, który będzie uczciwy wobec Republiki Czeskiej. Nie chcemy żadnych przywilejów, ale tego, aby był sprawiedliwy” - oświadczył Petr Neczas.

Premier zagroził jednocześnie, że nie ustąpi, nawet jeśli wszystkie pozostałe kraje członkowskie będą za uchwaleniem budżetu.

Reklama