Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,14 proc. do 22.840,52 pkt.

S&P 500 stracił 0,17 proc. i zakończył dzień na poziomie 2.550,93 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 0,18 proc. i wyniósł 6.591,51 pkt.

Amerykańskie banki nieoficjalnie zainaugurowały początek sezonu wyników za trzeci kwartał.

Reklama

Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się wzrostu zysków spółek z S&P 500 w III kw. o 3 proc. wobec 10,9 proc. w II kw. Od połowy września oczekiwania dla dynamiki zysków w III kw. spadły z +5,2 proc. W IV kw. oczekuje się wzrostu zysków o 11,9 proc., a dla całego 2017 r. o 10,7 proc.

Amerykańskie spółki wykupują przed terminem obligacje, by zdążyć przed likwidacją ulgi odsetkowej - informuje Bloomberg. Obecnie firmy z USA mogą odliczyć od dochodu odsetki od wyemitowanego długu. Reforma podatkowa, przy obecnych założeniach, ma znieść tę ulgę. Amerykańskie blue-chipy w tym roku starały się skupić dług za blisko 180 mld USD wobec niecałych 90 mln USD rok temu.

Pod koniec tygodnia z USA napływają dane o inflacji.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA we wrześniu wzrosły o 0,4 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca i 2,6 proc. rok do roku, zgodnie z konsensusem. Dla miary rdr to najwyższy odczyt od lutego 2012 r.

Największy udział we wzroście składnika miały ceny energii, które wzrosły o 3,4 proc. - najmocniej od początku roku.

Powyżej oczekiwań (w obu przypadkach o 0,2 pkt. proc.) uplasowały się wskaźniki bazowe, które wyniosły 0,4 proc. mdm i 2,2 proc. rdr.

Dane PPI zapowiadają piątkowy odczyt CPI. Tu rynek spodziewa się 0,6 proc. mdm i 2,3 proc. rdr.

Interpretacja wskaźników makro z USA za wrzesień i kolejne miesiące obarczona będzie sporą dozą niepewności z uwagi na skutki huraganów.

Fed poinformował w środę wieczorem, że w następstwie uderzenia Harvey i Irmy "zagregowanie szacunków dla produkcji przemysłowej napotka w kilku miejscach trudności".

Do poziomów sprzed huraganów wracają dane o wyższej częstotliwości. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 15 tys. do 243 tys. z 258 tys. tydzień wcześniej. To najniższy odczyt od końca sierpnia.

Dane inflacyjne odczytywane będą mimo wszystko w kontekście polityki monetarnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Rynek odebrał opublikowany w środę protokół z wrześniowego posiedzenie Fed jako raczej gołębi.

Z jednej strony, dokument potwierdził wyceniany przez rynek scenariusz grudniowej podwyżki stóp procentowych. ("Wielu członków Rezerwy Federalnej uznało, że kolejna podwyżka stóp procentowych w 2017 r. może być zasadna").

Większą jednak uwagę przykuło stwierdzenie, iż "wielu uczestników wyraziło obawę, że niskie tegoroczne odczyty inflacji mogą odzwierciedlać nie tylko (oddziaływanie - PAP) czynników o charakterze przejściowym, ale także wpływ czynników, które mogą okazać się bardziej trwałe".

Preferowana miara inflacji wg Fed - deflator PCE - w sierpniu wyniósł jedynie 1,4 proc. rdr, tyle samo ile w lipcu. W ujęciu bazowym wskaźnik spadł do 1,3 proc. rdr, wobec 1,4 proc. rdr miesiąc wcześniej. Odczyt bazowego PCE był najniższy od listopada 2015 r. Cel inflacyjny Rezerwy Federalnej to 2 proc.

Notowania ropy naftowej zniżkują w czwartek 1,4-1,9 proc. Rynek interpretuje doniesienia z OPEC, IEA i o ilości ropy w magazynach w USA.

Baryłka ropy WTI w dostawach na XI w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,6 USD, a Brent w dostawach na XII w Londynie zniżkuje do 56,64 USD.

OPEC prognozuje, że zapasy ropy w krajach rozwiniętych spadną do poziomu pięcioletniej średniej (preferowana miara zapasów wg kartelu) do końca III kw. 2018 r. - podał Bloomberg za źródłami. Założenia oparte są na utrzymaniu poziomu produkcji przez Libię i Nigerię oraz wzroście produkcji z łupków w USA o nie więcej niż 500 tys b/d.

Z czwartkowych prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) wynika tymczasem, że produkcja ropy w USA wzrośnie w 2018 r. o 820 tys. b/d vs 350 tys. w br.

Rynek negatywnie przyjął szacunki agencji, że choć w 2017 r. globalne zapasy ropy spadną po raz pierwszy od 2013 r., to w przyszłym roku ich spadek wyhamuje, co ograniczy przestrzeń do wzrostu cen surowca.

"Wiele zostało osiągnięte w celu stabilizacji rynku. (...) Biorąc pod uwagę cały 2018 r., popyt na ropę oraz produkcja spoza OPEC będą rosnąć mniej więcej w takiej samej skali (...), co może stanowić ograniczenie dla wyższych cen ropy" - napisano w raporcie.

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 2,75 mln baryłek, czyli o 0,6 proc., do 462,22 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii.

Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewali się spadku zapasów o 2,4 mln. (PAP)