W ciągu dekady sztuczna inteligencja zastąpi lub wspomoże pracę osób zarządzających aktywami, zwłaszcza w operacjach krótkoterminowych – ocenił w piątkowym wywiadzie dla Bloomberga dyrektor inwestycji z japońskiego funduszu emerytalnego GPIF Hiromichi Mizuno.

Fundusz emerytalny pracowników japońskiej administracji GPIF jest największą tego typu instytucją na świecie. Mizuno kieruje inwestycjami GPIF od 2014 roku.

Mizuno wymienił wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji oraz integrację czynników pozafinansowych (ESG) we wszystkich klasach aktywów jako główne zmiany, jakie przyniesie nadchodzące 5-10 lat w branży inwestycyjnej. „Wierzę, że sztuczna inteligencja będzie w stanie zastąpić albo usprawnić pracę zarządzających aktywami, szczególnie w handlu krótkoterminowym” - powiedział.

Skrótem ESG określa się trzy pozafinansowe czynniki stosowane do oceny sprawności modelu biznesowego przedsiębiorstw: środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny.

Według Mizuno technologia sprawi, że inwestorzy skupią się na inwestycjach długoterminowych, gdyż działania krótkoterminowe będą realizowane przez sztuczną inteligencję. Jego zdaniem inwestorzy będą też przykładać większą uwagę do czynników pozafinansowych.

Reklama

„Nie byłbym zaskoczony, gdyby wiele osób straciło pracę, ponieważ sztuczna inteligencja zastąpiła ich działania. Ale wierzę też w mądrość ludzką. Sądzę, że myślenie długoterminowe oraz nieliczbowe, niepoliczalne informacje w rodzaju ESG będą wciąż wymagały interpretacji człowieka. Wierzę, że sztuczna inteligencja zwolni zasoby ludzkie, by mogły zająć się czymś innym” - powiedział szef inwestycji GPIF.

Jego zdaniem współpraca człowieka i sztucznej inteligencji jest też największą szansą stojącą przed branżą inwestycji, która jednak na razie nie jest odpowiednio wykorzystywana.

Mizuno dodał, że nie zaskoczyłoby go również, gdyby firmy Google i Amazon zaczęły oferować usługi zarządzania majątkiem. „To dla mnie prawie pewne, że wejdą na ten rynek, ponieważ mają najnowocześniejszą technologię sztucznej inteligencji i obecnie gromadzą wielkie ilości danych big data na temat tego, co dzieje się na rynku” - powiedział.

Dyrektor inwestycji największego funduszu emerytalnego świata ocenił, że następny globalny kryzys finansowy może zostać spowodowany przez nieodpowiednie próby odwrócenia luzowania ilościowego, czyli zwiększania przez banki centralne podaży pieniądza. „Myślę, że ludzie przejawiają trochę zbyt duży optymizm co do tego, że banki centralne będą mogły łagodnie odwrócić swoje luzowanie ilościowe, ponieważ nikt tego jeszcze nie zrobił i to będzie wielki historyczny eksperyment” - powiedział.

>>> Czytaj też: Polska to raj podatkowy dla bogatych. Fiskus bardziej obciąża kasjerów niż dyrektorów