W tym roku dokonamy przełomu na chilijskiej kopalni Sierra Gorda; szacujemy zwiększenie dziennego przerobu rudy o 20-30 procent, z obecnych 110 tys. ton do 130-140 tys. ton na przestrzeni dwóch lat - poinformował PAP prezes KGHM Polska Miedź Radosław Domagalski-Łabędzki.

"Największym wyzwaniem – ze względu na skalę działalności oraz mnogość historycznie popełnionych błędów natury projektowo-wykonawczej - jest cały czas chilijski projekt Sierra Gorda - i to się na pewno nie zmieni w ciągu najbliższych lat. Dokonamy przełomu w tym roku" - zapowiada w rozmowie z PAP prezes KGHM.

I jak dodaje, "przełom dotyczy możliwości poprawienia procesów przekładających się przede wszystkim na zwiększenie produkcji w kopalni i zakładzie przerobu rudy. Wyższa produkcja Sierra Gorda, przy stosunkowo niskich nakładach CAPEX-owych (wydatki inwestycyjne - PAP) – a my nie planujemy nowych dużych inwestycji kapitałowych w ten projekt – pozwoli nam maksymalizować zwrot na zainwestowanym kapitale w perspektywie kilku lat" - powiedział.

Dodał, że na poziomie wyniku operacyjnego Sierra Gorda jest "na plusie". "Oczywiście dług, który został zaciągnięty na sfinansowanie projektu na skutek istotnie przekroczonych nakładów inwestycyjnych do roku 2014, cały czas obciąża nasze wyniki finansowe i powoduje, że free cash flow (przepływy pieniężne- PAP) jest negatywny" - zaznaczył.

Odkrywkowa kopalnia Sierra Gorda w Chile została uruchomiona w czerwcu 2014 r. Kopalnia operuje na złożu miedziowo-molibdenowym, obejmującym zarówno siarczkowe rudy miedzi i molibdenu jak i znajdujące się ponad nimi tlenkowe rudy miedzi. Złoża zostały odkryte w 2006 r. Dwa lata później Quadra FNX przejęła projekt, który od września 2011 r. jest wspólnym przedsięwzięciem KGHM Polska Miedź (55 proc.), Sumitomo Metal Mining (31,5 proc.) i Sumitomo Corporation (13,5 proc.).

Reklama

"Realizujemy z naszymi japońskimi partnerami z Sumitomo projekt usuwania wąskich gardeł tej inwestycji. Konsekwentnie zmierzamy do realizacji wyznaczonego celu tj. dziennego przerobu rudy na Sierra Gorda o 20-30 proc. Wzrost przerobu z ok. 110 tys. w 2017 roku do 130-140 tys. ton rudy dziennie w latach 2019-2020 będzie istotnym postępem. Dodatkowo, dynamicznie poprawiamy efektywność kosztową kopalni i zakładu przeróbczego" - zaznaczył prezes.

Jak mówi prezes, "poprawiliśmy znacząco jakość zarządzania tym projektem - i tu też chciałbym podkreślić, iż nasze relacje z Sumitomo są historycznie najlepsze".

Zdaniem prezesa, rok temu stan projektu Sierra Gorda "był mocno niezadowalający".

"Rok sprawnego zarządzania istotnie przyczynił się do poprawy jego parametrów, na tyle, żeby odnotować to w liczbach i w relacjach z Sumitomo. Po trzech kwartałach 2017 roku produkcja miedzi zwiększyła się o 6 proc. w stosunku do analogicznego okresu w 2016 roku, a molibdenu o niemal 80 proc. Można dobrze realizować nawet tak skomplikowany projekt" - podkreślił.

Produkcja miedzi za dziewięć miesięcy 2017 roku, proporcjonalnie dla 55 procent udziałów KGHM - wyniosła 40 tys. ton w 2017 r. wobec 38 tys. ton w 2016 roku. Produkcja molibdenu - 16,4 mln funtów w 2017 roku wobec 9,3 mln funtów w 2016 roku.

Przez dwa lata swojej działalności od 2014 do 2016 kopalnia w Chile przynosiła milionowe straty. Ówczesny szef Ministerstwa Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz w 2016 roku zapowiedział przeprowadzenie audytu w KGHM, który pokaże, "dlaczego spotkaliśmy się z tak wielkimi trudnościami, jeśli chodzi o inwestycję w kopalnię Sierra Gorda w Chile". Spółka, pomimo trudności z projektem, zapowiadała, że się z niego nie wycofa.

W okresie pierwszych trzech miesięcy 2017 r. Sierra Gorda po raz pierwszy w dotychczasowej historii zrealizowała dodatni wynik operacyjny w wysokości około 9 mln dol. Domagalski kieruje spółką od października 2016 roku.

Decyzje ws. przyszłości aktywów zagranicznych KGHM

W tym roku podejmiemy decyzje w sprawie przyszłości aktywów zagranicznych - zapowiada w rozmowie z PAP prezes KGHM Polska Miedź Radosław Domagalski-Łabędzki. Dodał, że projekt miedziowo-złotowy Ajax w Kolumbii Brytyjskiej może być "trwale zamrożony".

"Zarząd obecnie pracuje nad różnymi wariantami rozwoju projektu Victoria, który jest najbardziej obiecującym projektem w Ameryce Północnej. Tym niemniej, biorąc pod uwagę wielokrotne nieroztropne decyzje podejmowane przez KGHM odnośnie inwestycji zagranicznych, nie ma możliwości, abyśmy podjęli decyzje o jakichkolwiek inwestycjach bez wysokiego uprawdopodobnienia atrakcyjnych zwrotów z zaangażowanego kapitału. Historyczne szacunki nakładów inwestycyjnych oraz kosztów były istotnie niedoszacowane, co doprowadziło zarówno do niskich stóp zwrotu z podejmowanych inwestycji jak i relatywnie wysokiego zadłużenia KGHM w chwili obecnej" - powiedział prezes KGHM.

W 2002 r. KGHM International (ówczesna Quadra FNX) nabył prawa do złóż mineralnych na obszarze Victoria i rozpoczął prace poszukiwawcze na tym terenie. Projekt zlokalizowany w kanadyjskiej prowincji Ontario, w odległości około 35 km na zachód od miasta Sudbury nadal jest w fazie przedprodukcyjnej.

W 2016 r. zarząd KGHM rozpoczął weryfikację założeń projektu. "Niepewność związana z parametrami techniczno-ekonomicznymi przedsięwzięcia nie pozwoliła na podjęcie decyzji odnośnie dalszej przyszłości projektu Victoria. W tym roku rozważymy wszystkie możliwe scenariusze dalszego rozwoju i podejmiemy decyzje odnośnie jego przyszłości. Zidentyfikowaliśmy już scenariusze, które są atrakcyjne dla KGHM, jednakże wymagają one ostatecznej weryfikacji. Celem jest podjęcie decyzji inwestycyjnej do końca 2018 roku" - zapowiedział.

W ramach założeń biznesowych Strategii KGHM Polska Miedź S.A. na lata 2017-2021 z perspektywą do roku 2040, zapisano przygotowanie optymalnych planów finansowo-operacyjnych realizacji projektów m.in. Victoria. W ramach strategii projekt Victoria będzie realizowany w przypadku generowania przez KGHM odpowiednich nadwyżek finansowych.

Prezes w rozmowie z PAP nie wyklucza "trwałego zamrożenia" projektu Ajax.

W grudniu ub.r. władze prowincjonalne kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej zdecydowały o nieprzyznaniu pozwolenia środowiskowego dla projektu miedziowo-złotowego Ajax, którego większościowym (80 proc.) właścicielem jest KGHM Ajax. Spółka zapowiedziała wówczas, że rozważy odwołanie się od tej decyzji.

"Parametry budzą poważne wątpliwości. Zamrażamy ten projekt, tak, żeby ponosić minimalne koszty. Oczywiście ścieżka prawna nie jest całkowicie zamknięta. Oczekujemy na decyzję władz federalnych. Wówczas poznamy ostateczną opinię władz kanadyjskich co do realizacji tego projektu w obecnym kształcie. Nie wykluczamy możliwości odwołania się od decyzji poprzez wykorzystanie środka odwoławczego w postaci kontroli sądowej sprawy" - powiedział prezes.

Prezes odniósł się także do kontraktu KGHM i Sirius Minerals, zgodnie z którym, spółka zależna KGHM wykona cztery szyby w kopalni polihalitu w Wielkiej Brytanii.

"Spółka zależna od KGHM International pozyskała kontrakt o wartości blisko 2 miliardów złotych, który zapewnia jej kilka możliwości rozwoju na poziomie globalnego lidera w branży budowy szybów. Będziemy w stanie angażować polskie firmy w realizację tego projektu. Naturalnym podwykonawcą jest Przedsiębiorstwo Budowy Kopalń PeBeKa z grupy KGHM, ale nie tylko. Jesteśmy przekonani o atrakcyjności tego kontraktu dla KGHM - powiedział prezes.

W ocenie szefa KGHM, "kontrakt ten na trwale pozwoli spółce konkurować na rynkach międzynarodowych".

W połowie lutego DMC Mining Services (UK) Ltd. oraz DMC Mining Services Ltd. ("DMC"), spółki zależne KGHM Polska Miedź S.A. zawarły umowę z York Potash Ltd., firmą należącą do Sirius Minerals PLC. Kontrakt zakłada realizację przez DMC usług projektowania oraz głębienia czterech szybów w ramach projektu wydobycia polihalitu na terenie parku narodowego North York Moors w Wielkiej Brytanii.

Prezes pytany o koniunkturę na globalnym rynku miedzi ocenił, że "do szczytowego poziomu cyklu jeszcze nam sporo brakuje".

"Uważam tak z wielu powodów. Przede wszystkim cykl koniunkturalny w Stanach Zjednoczonych jeszcze będzie trochę trwać, to oznacza zwiększone inwestycje. Jeżdżąc do Stanów widać determinację do tego, żeby zwiększać nakłady na infrastrukturę. Ekonomiści podkreślają, że mamy do czynienia z synchronizowanym wzrostem gospodarczym na całym świecie. Praktycznie nie ma obecnie regionu na świecie, który nie zwiększałby poziomu PKB" - powiedział prezes.

Jego zdaniem, wygląda na to, że inwestycje będą przyspieszać, nie tylko w Stanach, ale również w Azji. "Z kolei nie widać niczego co mogłoby wyprzeć miedź – ceny aluminium rosną, nie widać obecnie większego zagrożenie ze strony substytucji" - dodał.

Zdaniem Domagalskiego-Łabędzkiego, również od strony podażowej nic istotnego nie wydarzy się w najbliższym czasie na rynku miedzi. "Jak wiadomo w sektorze górniczym nowe projekty wydobywcze wymagają wielu lat, a inwestycje w nowe kopanie (zakłady wydobywcze) w ostatnich latach zostały wstrzymane" - powiedział.

Prezes ocenił, że po ostatnim zjeździe Komunistycznej Partii Chin sytuacja polityczna w Państwie Środka jest stabilniejsza, co uprawdopodabnia realizację dużych inwestycji infrastrukturalnych. Chiny odpowiadają za około połowę światowej konsumpcji miedzi.

"Ostatni zjazd Partii Komunistycznej potwierdził przywództwo Xi Jinpinga oraz kierunek polityki gospodarczej Chin, która zakłada duże inwestycje infrastrukturalne, szczególnie w środkowej części kraju. Polityka banku centralnego Chin również zaczyna być bardziej konserwatywna, zarówno jeżeli chodzi o kwestie monetarne, jak i dynamikę akcji kredytowej, która jest teraz pod większą kontrolą" - powiedział prezes. Dodał, że "dług jest dziś największym problemem chińskiej gospodarki, szczególnie w sektorze korporacyjnym, gdzie zadłużenie wynosi 250 proc. – to może realnie zagrażać gospodarce. Chiny mają jeszcze istotne rezerwy rozwojowe i nie spodziewałbym się tam dużego kryzysu w najbliższych latach" - dodał.

Od początku 2017 r. ceny miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) rosły o ponad 27 proc. Był to najlepszy rok od 2010.

Od stycznia br. ceny miedzi spadają. Na początku roku za tonę miedzi płacono ponad 7,2 tys. dol. We wtorek miedź na LME w dostawach 3-miesięcznych tanieje o 0,3 proc. do około 7,1 tys. dol za tonę.

KGHM chce ugruntować swoją obecność w Stanach Zjednoczonych

KGHM Polska Miedź chce ugruntować swoją działalność na rynku amerykańskim, a także wspierać polskie firmy, które planują inwestycje np. kapitałowe w Stanach Zjednoczonych - mówi PAP prezes spółki Radosław Domagalski-Łabędzki, która jest największym polskim inwestorem kapitałowym w USA.

Prezes KGHM w pierwszej połowie lutego przebywał z wizytą w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozmawiał o sytuacji aktywów spółki na tamtejszym rynku.

"W Waszyngtonie odbyłem spotkania w sprawach związanych z inwestycjami KGHM zlokalizowanymi w Stanach Zjednoczonych. Nasze aktywa to kopalnie Robinson i Carlota, których udział w rocznej produkcji miedzi płatnej KGHM stanowi ok. 10 proc. Przychody ze sprzedaży metali przez te aktywa na koniec 2016 r. wyniosły blisko 362 mln USD" - powiedział prezes KGHM.

Kopalnia odkrywkowa Robinson, w której 100 proc. udziałów ma KGHM International, zlokalizowana jest w stanie Nevada w USA. Kopalnia obejmuje trzy duże wyrobiska. Wydobyta za pomocą konwencjonalnych metod ruda jest następnie przerabiana w zakładzie przeróbki na koncentrat miedzi i złota oraz osobno koncentrat molibdenu. W 2016 roku kopalnia wyprodukowała 53,7 tys. ton miedzi płatnej. Wydobywane przez nią surowce są eksportowane głównie do Azji.

Z kolei kopalnia Carlota wyprodukowała w swojej dotychczasowej historii ponad 72 tys. ton katod miedzianych, znajduje się ona w zachodniej części Stanów Zjednoczonych w regionie górniczym Miami-Globe, w stanie Arizona. Odzyskuje miedź z rudy poprzez proces ługowania podpowierzchniowego kwasem siarkowym. Równolegle, na części obszaru, prowadzony jest proces rekultywacji terenu po działalności górniczej. Ten model działania pozwala na stabilną produkcję miedzi do całkowitego zamknięcia kopalni Carlota, które jest planowane po 2020 roku.

Jak tłumaczy prezes, "dla kopalni Robinson i Carlota identyfikowane są ryzyka wynikające na przykład ze zobowiązań rekultywacyjnych, które mogą wiązać się z obciążeniami finansowymi".

"W związku z tym, na bieżąco monitorujemy politykę rządu federalnego i lokalnego, która ma bezpośrednie przełożenie na regulacje w przemyśle wydobywczym. Część spotkań z kongresmenami dotyczyła spraw natury legislacyjnej. Wszystko, co dotyczy regulacji w przemyśle jest dla nas istotne ze względu na prowadzoną przez nas działalność wydobywczą. Na kopalni Robinson funkcjonuje też zakład przeróbczy" - wyjaśnia szef miedziowego giganta.

Jak mówi prezes, "istnieje potrzeba konsolidacji polskiego biznesu, który mógłby się wzmacniać w Stanach Zjednoczonych".

"Myślę, że KGHM z racji swojego doświadczenia, może zaangażować się w projekty integracji polskich firm za granicą. Możemy zapewniać również wsparcie, jeśli planują inwestycje na przykład kapitałowe. Polski biznes musi się internacjonalizować. Stany Zjednoczone są oczywiście bardzo konkurencyjnym rynkiem. Ale z drugiej strony też bardzo dobrze ułożonym od strony dystrybucji, czy w innych aspektach prowadzenia działalności gospodarczej" - wyjaśnia.

W ocenie Domagalskiego, niektóre koszty działalności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych są niższe, niż na przykład w Europie.

"Tani gaz na przykład ma gigantyczne znaczenie dla przemysłu. Widać taką tendencję, że w ogóle firmy, w tym globalne korporacje, wracają do Stanów Zjednoczonych. Zresztą taka jest polityka prezydenta Donalda Trumpa - zachęcać wielki biznes, przemysł do powrotu do Stanów Zjednoczonych. I rzeczywiście te globalne, amerykańskie korporacje, które outsourcingowały swoją działalność na przykład do Chin, czy do Meksyku - teraz wracają" - powiedział.

Zauważa jednocześnie, że jest wiele innych szerszych procesów, które osobiście go ciekawią. "Jaka jest przyszłość NAFTA ((Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu, zawarty pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem - PAP), bo mamy do czynienia z nowym podejściem rządu federalnego do tych porozumień. Amerykanie zamrozili TTIP (Transatlantyckie Porozumienie Handlowo-Inwestycyjne) i chcą renegocjować warunki NAFTA. To wpływa oczywiście na biznes. A my jesteśmy częścią globalnego biznesu, dlatego chcemy wiedzieć, jak te procesy przebiegają" - zaznaczył.

KGHM Polska Miedź jest jednym z wiodących koncernów wydobywających rudę miedzi i metali nieżelaznych i produkujących miedź. Eksploatuje największe w Europie złoże rudy miedzi, posiada także uprawnienia do eksploatacji złóż na terenie USA, Kanady i Chile. KGHM to szósty producent miedzi elektrolitycznej i drugi srebra na świecie. Grupa produkuje również m.in. złoto, ołów, kwas siarkowy i sól kamienną. KGHM jest jednym z czołowych polskich eksporterów.

Skarb Państwa posiada 31,79 proc. akcji spółki.

>>> Czytaj też: Polska jedną wielką SSE. Rząd przyjął projekt przełomowej ustawy