To nie jest pierwszy przypadek w ciągu ostatnich dwóch lat, w którym przedstawiciele Skarbu Państwa w spółkach giełdowych mają kłopoty z arytmetyką i z podstawowymi regulacjami prawnymi. Kłopoty z arytmetyką rozumiem. W niektórych kręgach innumeracja może być nawet powodem do dumy. Ale nie w banku - pisze w felietonie Artur Sierant.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna

Osiem: octo, oktawa, oktet, ośmiornica (octopus), oktagon (ośmiokąt), oktaedr (ośmiościan), oktan, oktaryna (kolor magii w Świecie Dysku), October. Zagalopowałem się. October, mimo iż w nazwie ma osiem, jest dziesiątym miesiącem w roku. Podobnie jak December, mimo iż w nazwie ma dziesięć, jest miesiącem dwunastym.

Dlaczego tak jest? Bo kalendarz, który obowiązuje teraz, jest zmodyfikowaną przez papieża Grzegorza XIII wersją kalendarza juliańskiego. Ale ten był zmodyfikowaną wersją księżycowego kalendarza rzymskiego, który miał interesującą konstrukcję. Rok trwał 10 miesięcy, cztery z nich miały 31, a sześć 30 dni, co daje łącznie 304 dni. Po nich następował liczący 61 dni okres zimowy, właściwie nie wiadomo, czy był to jedenasty miesiąc, czy długie wakacje. Gdyby porównać to z kalendarzem współczesnym, można uznać, że rok zaczynał się w Marcu (Martius), później były Kwiecień (Aprilis), Maj (Maius), Czerwiec (Iunius) oraz kolejne miesiące od Piątego (Quintilis) do Dziesiątego (December), a później długi urlop. Maj, którego nazwa pochodzi od rzymskiej bogini matki-ziemi Maia, liczył wówczas 31 dni.
Kolejna reforma polegała na rozbiciu „wakacji zimowych” na dwa miesiące. Dodano je na końcu kalendarza: Styczeń (Ianuarius) i Luty (Februarius). Równolegle 30-dniowe miesiące skrócono do 29 dni, a Luty, jako ostatni, dostał ich 28. Rok liczył wówczas 355 dni! Aby zsynchronizować kalendarz z porami roku, co dwa lata pod koniec lutego wstawiano dodatkowy miesiąc, i trwał on 22 lub 23 dni. O tym, czy dodawano ten miesiąc czy nie, decydowali kapłani. Początkowo Luty był przedłużany regularnie, później to się rozsynchronizowało. Zdarzało się, że z jakichś powodów dodatkowy miesiąc wstawiano co rok, a zdarzało, że nie, jak za czasów Juliusza Cezara, kiedy od roku 59 p.n.e. do 46 p.n.e. dodatkowy miesiąc nie został ani razu dodany.
Reklama
Imperator się zirytował i nakazał opracowanie nowego kalendarza. Początek roku przeniesiono na Styczeń, wszystkie miesiące, które liczyły 29 dni, wydłużono do 30 dni. Nasz Lipiec, czyli rzymski miesiąc Piąty, stał się siódmym w kolejności, ale zmienił nazwę na Juliusz (Iulius), zaś nasz Sierpień, ówczesny miesiąc Szósty, to oczywiście August (Augustus). Ciekawe, że miesiąc Siódmy miał się nazywać Germanikiem. Dobrze, że tak się nie stało, bo wyobrażacie sobie Państwo pytania na historii: co wydarzyło się pierwszego germana 1939 r.? A Maj? A Maj liczył 31 dni.
W czasach rzymskim rok początkowo przestępny wyznaczano co trzy lata, później naprawiono ten błąd, tak że przez wiele kolejnych lat Luty liczył 28 dni, aż wszystko wyrównano. Od upadku Rzymu korekt nie przeprowadzano, a że kalendarz juliański spóźniał się o 1 dzień na 128 lat, to narastało opóźnienie. W 1582 r. astronomiczny pierwszy dzień wiosny przypadał... 11 marca. To utrudniało wyznaczenie daty Wielkanocy. A że „Wielkanoc nie Planeta, lecz zwykłe święto”, papież Grzegorz XIII postanowił ułatwić wyznaczanie jej daty. Z tym że jednorazowo musiał nadrobić 10 dni. Zmieniono zasady wyznaczania lat przestępnych oraz skrócono Październik – po czwartym następował piętnasty. Na początku Stycznia tamtego roku miało miejsce duże częściowe zaćmienie słońca i w wielu miastach doszło do poważnych rozruchów. „Oddajcie nam nasze dziesięć dni” – skandował tłum. W krajach protestanckich reformę przeprowadzono później, skala korekty była więc większa. Ale tam też tłum krzyczał: „oddajcie nam nasze jedenaście dni, zabrane przez papieża i szatana”. A Maj? A Maj liczył 31 dni.
Dlaczego tak przyczepiłem się do tego Maja? Zwyczajne Walne Zgromadzenie akcjonariuszy banku PKO BP zostało zaplanowane na 18 maja bieżącego roku, na godzinę 10.00. Rozpoczęło się zgodnie z planem. Pierwsza przyjęta uchwała dotyczyła wyboru przewodniczącego WZA. Przewodniczącego wybrano. Druga przyjęta uchwała dotyczyła ogłoszenia przerwy do 18 czerwca br. do godziny 10.00. Przerwę ogłoszono. Zgodnie z artykułem 408 par. 2 kodeksu spółek handlowych „Walne zgromadzenie może zarządzać przerwy w obradach większością dwóch trzecich głosów. Łącznie przerwy nie mogą trwać dłużej niż trzydzieści dni”. A Maj? A Maj liczy 31 dni, a to oznacza, że akcjonariusze uchwalili przerwę trwającą 31 dni.
Mógłbym w tym miejscu zakończyć felieton, ale to nie jest pierwszy przypadek w ciągu ostatnich dwóch lat, w którym przedstawiciele Skarbu Państwa w spółkach giełdowych mają kłopoty z arytmetyką i z podstawowymi regulacjami prawnymi. Kłopoty z arytmetyką rozumiem. W niektórych kręgach innumeracja może być nawet powodem do dumy. Ale nie w banku.
Aby się przekonać, jak to wyglądało, postanowiłem przeanalizować transmisję z przebiegu pierwszej części opisywanego WZA, którą zamieszczono na stronie internetowej. Interesowało mnie, kto zgłosił najsłynniejszą uchwałę tego roku oraz czy były do niej jakieś komentarze akcjonariuszy lub przewodniczących walnego zgromadzenia i rady nadzorczej banku. Niestety, nie dowiedziałem się. Transmisja urywa się tuż po punkcie pierwszym i podpisaniu listy akcjonariuszy. Pozostało czekać do 18 czerwca. A Maj w tym roku wyjątkowo długi.