Ponad 40 mln zł przychodów i nieco ponad pół miliona złotych zysku - takie są ubiegłoroczne wyniki katowickiej spółki BitBay, dużej giełdy kryptowalut.

Sylwester Suszek, twórca spółki BitBay, która określa się jako “największa polska giełda cyfrowych walut”, zapowiadał niedawno przenosiny swojego przedsięwzięcia na Maltę, gdzie funkcjonowanie miałoby być łatwiejsze. BitBay chwali się na swoich stronach internetowych, że ma ponad 800 tys. aktywnych użytkowników i w ciągu roku rozlicza transakcje o wartości przekraczającej pół miliona bitcoinów (w przeliczeniu na złote to kwoty idące w miliardy). Trudniej znaleźć informacje na temat wyników finansowych samej spółki, istniejącej od 2014 r. Nam się to udało.

W 2017 r. spółka przeżyła gigantyczny skok. Jeszcze rok wcześniej przychody tylko nieznacznie przekroczyły 600 tys. zł. W ubiegłym roku były ponad 70 razy większe: wyniosły już 42,6 mln zł. Koszty działalności operacyjnej również wzrosły, ale w mniejszym stopniu: z 850 tys. zł w 2016 r. do 8,9 mln zł w roku ubiegłym. Największą pozycję stanowiły “usługi obce” - 5,8 mln zł. Na wynagrodzenia dla średnio 19 osób spółka wydała 810 tys. zł (ponad osiem razy więcej niż rok wcześniej). 1,4 mln zł poszło na podatki i opłaty.

Działalność operacyjna przyniosła w zeszłym roku 33,5 mln zł zysku wobec niespełna 300 tys. straty rok wcześniej. Ogólny wynik pogorszyły koszty finansowe. To 2,6 mln zł odsetek, ale przede wszystkim prawie 30 mln zł ujętych w pozycji “inne”. Nie wyjaśniono ich ani w rachunku zysków i strat, ani w informacji dodatkowej.

W 2017 roku BitBay zapłacił prawie 344 tys. zł podatku dochodowego. I wykazał zysk netto. Wyniósł on 551,3 tys. zł. Rok wcześniej było 280,6 tys. zł straty.

Reklama

Szwajcaria otworzy pierwszą na świecie oficjalną giełdę kryptowalut. To może zmienić cały rynek

Bilans kryptowalutowej giełdy zamknął się w 2017 r. kwotą nieznacznie przekraczającą 48 mln zł, z czego prawie 40,5 mln zł to “środki pieniężne w kasie i na rachunkach”. Rok wcześniej suma bilansowa wynosiła tylko 4,6 mln zł, a wartość gotówki nieznacznie przekraczała 2,7 mln zł.

Po stronie krótkoterminowych zobowiązań spółka miała w końcu ubiegłego roku 47,8 mln zł. 26,6 mln zł jest wykazano jako “kredyty i pożyczki”, a 19,3 mln zł w pozycji “inne”.

– Pozycje Koszty finansowe oraz Zobowiązania krótkoterminowe nie obejmują środków klientów – zapewnia Justyna Laskowska z departamentu marketingu BitBaya.

O bezpieczeństwie transakcji z partnerem biznesowym świadczy w dużej mierze to, jakim dysponuje on kapitałem. W przypadku BitBaya fundusze własne były w końcu 2017 roku ujemne, ale dzięki wypracowanemu zyskowi wyraźnie poprawiły się w porównaniu z końcem 2016 r. Wtedy ujemne kapitały wynosiły prawie 580 tys. zł. W grudniu ubiegłego roku na fundusze własne składało się 100 tys. zł kapitału zakładowego, prawie 680 tys. straty z lat poprzednich i 551 tys. zł bieżącego zysku. Suma: minus 27,4 tys. zł.

Inna kryptowalutowa giełda - Bitstar miała w minionym roku niecałe 600 tys. zł przychodów ze sprzedaży (rok wcześniej: 428 tys.). Zarobiła 350 tys. zł (w 2016 r. miała prawie 121 tys. straty). Z punktu widzenia obrotów wydaje się dużo mniejsza od BitBaya. Ale w bilansie różnice są już dużo mniejsze. W końcu ubiegłego roku zamknął się on kwotą 34,6 mln zł (rok wcześniej: 670 tys.). Główna pozycja aktywów to “środki pieniężne”: 30,2 mln zł. W pasywach - podobnie, jak w BitBayu - dominują “inne zobowiązania finansowe wobec pozostałych jednostek” (30,5 mln zł). Kapitał Bitstar wynosił w końcu 2017 roku 604,1 tys. zł.

"A Ty kim będziesz, kiedy bańka pęknie?" KNF ostrzega przed kryptowalutami