Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,34 proc. do 19 737,03 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,36 proc. i wyniósł 2 263,69 proc. Nasdaq Comp. stracił 0,28 proc. do 5 540,08 pkt.

W centrum uwagi rynków znajdowały się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz komentarze członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Zgodnie z oczekiwaniami EBC pozostawił bez zmian zarówno stopy procentowe, jak i parametry programu skupu aktywów.

Na giełdach w USA najlepiej w czwartek radziły sobie spółki przemysłowe, a najgorzej sektor nieruchomości.

Reklama

Uwagę w USA zwracał Netflix, którego notowania rosły nawet 7 proc., ustanawiając historyczne maksima. Operator VOD poinformował, iż w IV kw. przybyło mu ponad 7 mln płatnych użytkowników, oczekiwano natomiast ok. 5 mln. Zysk na akcję spółki w IV kw. również przebił oczekiwania - o połowę, a szacowany zysk na I kw. 2017 r. - dwukrotnie.

Rynki czekają już na piątkową inaugurację Donalda Trumpa.

"Najważniejszym wydarzeniem dla rynków będzie w tym tygodniu jednak piątkowa mowa inauguracyjna D. Trumpa. W swoich ostatnich wypowiedziach nowy amerykański prezydent kompletnie pomijał kwestie stymulacji fiskalnej, koncentrował się natomiast na protekcjonistycznej polityce handlowej. Wydźwięk mowy inauguracyjnej nada kierunek notowaniom na rynkach finansowych w przyszłym tygodniu, powrót do retoryki przedwyborczej wskazujący na zwiększanie wydatków fiskalnych, przynieść może powrót wzrostu rentowności obligacji w USA oraz powinien umocnić dolara" - ocenili w popołudniowej nocie analitycy Raiffeisen Polbank.

Po wyraźnych środowych spadkach, w czwartek ponad 1 proc. zyskują notowania ropy naftowej. Baryłka ropy WTI w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana w czwartek na 51,8 USD, a Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje do 54,5 USD za baryłkę.(PAP)