Jak wyliczyliśmy, od początku lipca ubiegłego roku na akcjach Comarchu inwestorzy stracili już 6,6 proc. Na minusie są też ci, którzy zainwestowali w tym czasie w Asseco – kurs akcji tej spółki obniżył się w ciągu roku o 4,9 proc.

- Zachowanie kursu akcji obu spółek w ostatnim czasie nie zachwyca. Wspólnym mianownikiem są oczywiście obawy rynku o przyszłe wyniki, zwłaszcza, że otocznie gospodarcze może okazać się mniej sprzyjające dla dostawców rozwiązań IT niż wydawało się to jeszcze nie tak dawno – ocenia Tomasz Chwiałkowski, starszy analityk rynku finansowego z biura maklerskiego Banku BPH.

Asseco Poland to największa firma software’owa z polskim kapitałem i największa spółka informatyczna notowana na GPW. Jest jednocześnie siódmym największym dostawcą oprogramowania w Europie według listy Truffle100. Krakowski Comarch zajmuje w tym zestawieniu 50. pozycję. Obie spółki jako jedyne z Polski reprezentują rodzimą branżę IT w europejskim rankingu.

>>> Czytaj więcej o zagranicznych kontraktach Asseco i Comarchu: Polskie spółki ostro grają za granicą. IT ma tam nawet 70 proc. zleceń

Reklama

Choć kursy akcji Comarchu i Asseco na GPW zachowują się podobnie, każda z tych spółek działa w nieco innym środowisku, a na ich wyniki finansowe wpływają różne czynniki. - Przykładowo Asseco już około połowę biznesu generuje za granicą. Pozostała cześć działalności to kraj, który w ostatnim czasie był pod presją z powodu utraconych ważnych kontraktów – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Asseco ma szansę na odbicie

Choć zysk netto Asseco Poland wzrósł w pierwszych trzech miesiącach tego roku do 97,30 mln wobec 92,40 mln zł zysku rok wcześniej, analitycy negatywnie oceniają raport finansowy spółki. - Walorom Asseco w dalszym ciągu zdają się ciążyć echa słabego raportu za pierwszy kwartał, tym bardziej, że ostatnie okresy przynosiły systematyczną erozję marż w grupie. Tradycyjnie też w przypadku Asseco inwestorzy ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej, która przypomina o wysokim udziale goodwillu w aktywach grupy – mówi Chwiałkowski.

Zdaniem ekspertów, perspektywy dla Asseco są jednak obiecujące. - Aktualnie wchodzimy w okres niższej bazy z przeszłości i wydaje się, że od III kwartału wyniki mają szansę się poprawić. Jeżeli spojrzymy z kolei na wycenę akcji spółki, to kwotowane są one ze sporym dyskontem do konkurentów. Oznacza to, że liczyć można na pewne odreagowanie ostatniej słabości – mówi Łukasz Bugaj.

Analityk podkreśla, że spółka ma charakter defensywny i regularnie wypłaca sowite dywidendy. - To właśnie tego typu spółki są aktualnie na rynku poszukiwane i cenione, szczególnie że zmienione reformą fundusze emerytalne zapewne na tego tupu płynnych inwestycjach będą się skupiać w przypadku rynku polskiego – dodaje Bugaj.

Czarne chmury nad Comarchem

Pod względem wyników Comarch radził sobie w ostatnim czasie nico lepiej niż rzeszowski Asseco. W pierwszym kwartale tego roku Comarch wypracował 5,43 mln zł zysku netto. W tym samym okresie ubiegłego roku było to 1,40 mln zł zysku.

- Pamiętać jednak trzeba, że w przeciwieństwie do Asseco, rezultaty Comarchu są sezonowe z kumulacją w IV kwartale, który tradycyjnie jest najlepszy. Od strony biznesowej spółka jest więc ciekawa, ale kursowi ciąży ewentualna kara jaką Comarchowi naliczyła ARiMR. Spółka nie zawiązała na nią rezerw, gdyż uważa ją za niezasadną, ale inwestorzy są niepewni przyszłego scenariusza, a sporną kwota 32,45 mln zł nie jest mała. Wydaje się więc, że do czasu wyjaśnienia tej kwestii trudno będzie o trwałą tendencję wzrostową w przypadku kursu akcji spółki – zaznacza Bugaj.

Zdaniem Tomasza Chwiałkowskiego, oprócz obaw o rozstrzygnięcie sporu z ARMiR na niekorzyść Comarchu działa też zamieszanie w kwestii wypłaty dywidendy, które zdecydowanie nie ułatwia inwestorom podejmowania decyzji.

Pod koniec czerwca tego roku akcjonariusze krakowskiej spółki zdecydowali o przeznaczeniu 12,19 mln zł z zysku netto za 2013 rok na dywidendę. Oznacza to wypłatę 1,5 zł na akcję, tyle samo co w ubiegłym roku. Wcześniej Comarch zapowiadał jednak, że w tym roku nie wypłaci dywidendy i przekaże cały zysk netto na kapitał zapasowy.

- Dodatkowo, uchwalone przez ostatnie WZA nowy program motywacyjny oraz delegacja dla rady nadzorczej spółki do opracowania nowego programu obejmującego dodatkowe premie pieniężne dla zarządu rodzą pytania o stronę kosztową w spółce, zwłaszcza że w tym obszarze Comarch nie jest przesadnie oszczędny – mówi Chwiałkowski.

>>> Czytaj też: Comarch będzie współpracował przy wprowadzaniu usług VoIP w Brazylii