Obniżka oprocentowania związana z ujemną stopą procentową, zmniejszenie spreadu przy zakupie waluty, wydłużenie okresu spłaty kredytu oraz czasowe zawieszenie spłaty kapitału. To najskuteczniejsze działania, które mogą złagodzić wzrost miesięcznych obciążeń związanych z obsługą kredytów, wynikający z nagłego umocnienia franka szwajcarskiego.

Klienci, którzy zdecydują się na wydłużenie okresu kredytowania lub zawieszenie spłaty kapitału, powinni złożyć odpowiedni wniosek w swoim banku. Wniosek taki powinien zawierać kilkuzdaniowe uzasadnienie powodów występowania o zmianę warunków spłaty. Większość banków będzie wymagać dołączenia dokumentów, przede wszystkim zaświadczenia o zarobkach. Część wprowadziła już specjalną procedurę rozpatrywania tego rodzaju wniosków. – Decyzja podejmowana jest w maksymalnie uproszczonym procesie – mówi Emilia Kasperczak z mBanku. Nowy harmonogram spłat można uzyskać w ciągu kilku dni.

Część działań banki podejmą niezależnie od aktywności klientów. Dotyczy to np. uwzględnienia ujemnej stopy procentowej. Wszystkie ankietowane przez DGP instytucje (15 banków) zadeklarowały, że to zrobią. Obecnie znajduje się ona na poziomie ok. 0,9 proc. poniżej zera, co oznacza, że w porównaniu z grudniem ub.r. o tyle powinno obniżyć się oprocentowanie kredytów we franku.

Raty zostaną obniżone również w wyniku zmniejszenia spreadu, czyli prowizji pobieranej przez banki z tytułu zakupu szwajcarskiej waluty potrzebnej do spłaty rat. Banki deklarują obniżki. – Do 30 czerwca przy obsłudze kredytów hipotecznych udzielonych we franku szwajcarskim będziemy stosować spread obniżony do poziomu jednego procentu – zapewnia Iwona Radomska, ekspert PKO BP. Z kolei w Getinie spread zmniejszy się do 2,5 proc. – To obniżka prowizji o ponad połowę – mówi Wojciech Sury, rzecznik GNB.

Reklama

>>> Czytaj też: Oto największe ofiary franka: zabiją je marża i odsetki