Giełdy w Stanach Zjednoczonych i Europie oraz rynek obligacji notowały w czwartek straty. Inwestorzy negatywnie przyjęli kolejne w ostatnich dniach sygnały o przygotowywaniu się banków centralnych do normalizacji polityki monetarnej.

Dow Jones Industrial spada o 0,4 proc., S&P 500 zniżkuje o 0,5 proc., Nasdaq Comp. traci 0,5 proc.

Do spadków na DJI najmocniej przyczniają się notowania Walta Disney'a i Apple. Najgorzej w USA radzą sobie spółki technologiczne. Pod kreską znajdowały się m.in. kursy Facebooka, Apple, czy Alphabet.

Kolejną sesję, po spadku o 7 proc. w środę, wyraźnie zniżkują akcje Tesli. Najnowszy model samochodu Tesli nie przeszedł na najwyższym poziomie testów bezpieczeństwa.

Reklama

W czwartek dochodowość 10-letnich obligacji niemieckich po raz pierwszy od stycznia 2016 r. wzrosła powyżej 0,50 proc., do 0,57 proc., o 10 pb. Jeszcze 27 czerwca dochodowość tych papierów wynosiła ok. 0,25 proc.

Przebicie przez bunda technicznej bariery 0,50 proc. pociągnęło za sobą resztę rynku - rentowności 10-latek większości krajów eurolandu rosną 7-12 pb.

Spadające ceny obligacji (zależność rentowności od ceny jest odwrotnie proporcjonalna) świadczą o rosnących obawach na rynku o pogorszenie się warunków finansowania w związku ze zwrotem banków centralnych w kierunku bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej.

Koszty finansowania rosną także w USA. Rentowność 10-letnich treasuries zwyżkuje o 7 pb do 2,39 proc., w górę o 26 pb od początku ubiegłego tygodnia.

MIESZANE DANE Z USA

Opublikowane w czwartek dane makro z gospodarki amerykańskiej miały mieszany wydźwięk.

Wskaźnik aktywności w usługach ISM w USA wzrósł w czerwcu do 57,4 pkt., wobec 56,9 pkt. w maju. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 56,5 pkt. Dane z tego sektora potwierdzają solidne tempo rozwoju w gospodarce USA w końcówce II kw. Wcześniej w tym tygodniu, indeks ISM z przemysłu wzrósł do najwyższego poziomu od sierpnia 2014 r.

W oczekiwaniu na piątkowy raport z rynku pracy USA, rynki rozczarował szacunek liczby nowych etatów wg wyliczeń ADP. W firmach w USA przybyło w czerwcu 158 tys. miejsc pracy - wynika z raportu tej firmy. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w czerwcu przybyło 188 tys. miejsc pracy. W dół zrewidowano dane za maj - do 230 tys. z 253 tys.

Dla oficjalnych danych NFP (liczba nowych etatów w sektorach pozarolniczych) szacuje się 177 tys.

EBC SYGNALIZUJE CHĘĆ OGRANICZENIA QE

Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego dyskutowała w czerwcu nad kwestią możliwości rezygnacji z rozszerzenia programu skupu aktywów - wynika z opublikowanego w czwartek protokołu z posiedzenia banku.

Aktualnie, Rada Prezesów jest przygotowana na zwiększenie skali programu QE i/lub wydłużenie czasu jego prowadzenia.

W czerwcu Rada Prezesów EBC usunęła z forward guidance sformułowanie o możliwości podwyżki stóp procentowych oraz podniosła ocenę bilansu ryzyka dla wzrostu gospodarczego w strefie euro do neutralnej.

W ubiegłym tygodniu do skokowego osłabienia obligacji przyczyniło się wystąpienie prezesa EBC Mario Draghiego, które zostało odebrane przez rynki jako przełom w komunikowaniu przez bank skłonności do ograniczenia stymulacji monetarnej i utwierdziło oczekiwania na decyzję o łagodzeniu programu luzowania ilościowego na jesieni.

Draghi wskazał m.in., iż tendencje reflacyjne w strefie euro zastąpiły siły deflacyjne. Dodał, że przy poprawiającej się sytuacji w gospodarce, brak zmian w polityce monetarnej oznacza de facto jej luzowanie. W takim układzie EBC może zmienić (czytaj: zaostrzyć) parametry swojej polityki.

W reakcji na jastrzębie sygnały z EBC oraz niższe od oczekiwań dane z rynku pracy z USA zyskuje euro. Kwotowanie EUR/USD rośnie o 0,6 proc. w okolice 1,14.

FED PODZIELONY WS. REDUKCJI BILANSU I INFLACJI

Rynki ze spokojem przyjęły środową publikację zapisów z czerwcowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Z dokumentu wynika, że bankierzy z Fed są podzieleni w ocenie terminu rozpoczęcia ograniczania sumy bilansowej - część opowiedziała się za szybszą redukcją portfela aktywów, a część zaapelowała o odłożenie tej decyzji na dalszą część roku.

Na rynku dominują spekulacje o kilku scenariuszach: podwyżka stóp we wrześniu i ograniczenie rolowania papierów w październiku lub grudniu; sprzedaż papierów od września/października i podwyżka stóp w grudniu.

"Redukcja bilansu sprzyja wystromieniu krzywej rentowności, natomiast podwyżki stóp ostatnio oddziaływały w kierunku jej wypłaszczenia" - napisali w komentarzu do decyzji Fed ekonomiści BGK.

Z protokołu wynika ponadto, że niektórzy bankierzy wyrazili obawy o spowalniającą w USA inflację oraz o możliwość przegrzania się rynku pracy, co mogłoby skutkować gwałtownym wzrostem inflacji. Podkreślono jednak, że wyhamowanie dynamiki inflacji w USA ma charakter przejściowy, co umocniło oczekiwania na kontynuację zacieśniania polityki monetarnej przez Rezerwę.

Przedstawiciele Rezerwy zwrócili oprócz tego uwagę na rosnącą wycenę aktywów na rynku.

W piątek o godz. 17.00 upubliczniony zostanie półroczny raport Fed, który 14 lipca zaprezentuje przed Kongresem prezes Yellen.

ZAPASY ROPY W USA NAJNIŻSZE OD STYCZNIA

Ceny ropy naftowej na światowych giełdach rosną w czwartek ponad 2 proc. Notowania surowca wspiera spadek stanów magazynowych w USA.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 46,3 USD, a Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie rośnie do 48,9 USD za baryłkę.

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 6,3 mln baryłek do 502,91 mln. To najniższy poziom stanów magazynowych od stycznia.

Najmocniej od marca, o 3,7 mln baryłek, spadły z kolei zapasy benzyny.

Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewali się -2 mln baryłek ropy i -1,8 mln baryłek benzyny. (PAP Biznes)