Hermeliński był pytany w czwartek przez dziennikarzy na jaki temat będzie rozmawiał z marszałkiem Kuchcińskim. "Czekam na rozmowę z marszałkiem, ale nie wiem, jaki będzie jej temat, podejrzewam, że (będzie to) kwestia związana ze zmianami w Kodeksie wyborczym" - powiedział szef PKW. Zapowiedział, że przekaże marszałkowi Sejmu swoje uwagi do przygotowanych przez PiS przepisów.

W czwartek w Sejmie trwa pierwsze czytanie, projektu zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS, który zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw. Projekt przewiduje ponadto reformę Państwowej Komisji Wyborczej - PiS chce, by 7 na 9 jej członków wybierał Sejm (obecnie 9-osobowy skład tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez TK, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.

Hermeliński pytany, czy jeśli proponowane przez PiS rozwiązania wejdą w życie, to przyszłoroczne wybory samorządowe będą zagrożone, odpowiedział: "Cały czas twierdzimy, że mogą być zdestabilizowane i zagrożone". Według szefa PKW, "nierealne" jest, aby w tak krótkim czasie zrealizować założenia zawarte w projekcie PiS.

Dopytywany, czy będzie przekonywał marszałka Sejmu, że należy przerwać prace nad nowymi przepisami, szef PKW powiedział: "Będę podkreślał, że gdyby te przepisy zostały uchwalone rok temu, czy najpóźniej wiosną (tego roku), to wtedy byśmy byli w stanie podołać tym wszystkim zadaniom i bylibyśmy w stanie zmieścić się w czasie".

Reklama

Hermeliński poinformował, że chce wystąpić podczas pierwszego czytania projektu zmian w Kodeksie wyborczym. "Liczę, że podczas debaty sejmowej usłyszę argumenty merytoryczne i odpowiedź na nasze zarzuty" - podkreślił szef PKW.

Główne zarzuty PKW do projektu to m.in.: nagłość wprowadzenia rewolucyjnych zmian, dwukrotny wzrost kosztów wyborów, brak wymogu apolityczności wobec komisarzy wyborczych, wydłużenie czasu liczenia głosów oraz brak czasu na stworzenie nowego informatycznego Systemu Wsparcia Obsługi Wyborów. (PAP)

autor: Anna Tustanowska