Minister odniósł się w ten sposób w rozmowie z radiem PR24 do wcześniejszej wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, który stwierdził m.in., że na pokładzie Tu-154M nie było wybuchów. Rosyjski przywódca zapewnił jednocześnie, że wszystko, co działo się na pokładzie, zostało zbadane "w najdokładniejszy sposób", przez ekspertów polskich i rosyjskich.

"Najwyższy czas, żeby władze rosyjskie spojrzały prawdzie w oczy, oddały bezprawnie przetrzymywany wrak, bezprawnie przetrzymywane czarne skrzynki i wszystkie przyrządy nawigacyjne" - podkreślił Macierewicz. "Przetrzymując te fundamentalne dowody, próbują uniknąć odpowiedzialności i utrudnić badanie tej tragedii" - dodał.

Macierewicz zwrócił również uwagę na "barbarzyński sposób" potraktowania przez stronę rosyjską ciał polskich przywódców, którzy zginęli w katastrofie. "Zwracam się z apelem do pana prezydenta Putina, żeby zamiast drwić i oskarżać Polskę, bardzo odpowiedzialnie podszedł do tej całej sprawy i pozwolił na wyjaśnienie, ujawnienie prawdy o dramacie, tragedii smoleńskiej" - powiedział.

>>> Czytaj też: Putin do Polaków: Dorośnijcie. Stosunki rosyjsko-polskie są ważniejsze niż wewnętrzna walka polityczna

Reklama