Wojny handlowe mogą być jednym z największych ryzyk dla polskiej gospodarki w perspektywie średnio- czy długoterminowej – stwierdził Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, w rozmowie z Bartkiem Godusławskim w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Zdaniem Pawła Borysa, gdyby okazało się, że Stany Zjednoczone zdecydują się dążyć do obniżenia swojego deficytu handlowego z Europą i wobec Unii Europejskiej czy zwłaszcza Niemiec podejmą kroki analogiczne do tych wymierzonych w Chiny, moglibyśmy to wyraźnie odczuć. – Nasilenie tendencji protekcjonistycznych mogłoby poważnie osłabić koniunkturę w naszym regionie i w całej Europie. Miejmy nadzieję, że dojdzie do jakichś porozumień (…), bez wprowadzania rygorystycznych barier – dodał.

Szef PFR mówił również o perspektywie budżetu unijnego i tym, jak będzie się zmieniało znaczenie płynących z niego pieniędzy. A konkretnie, jak będzie ono spadać. – W relacji do PKB napływ środków unijnych w najbliższych latach będzie spadał, a ich wpływ na wzrost gospodarczy najprawdopodobniej w perspektywie pięciu lat będzie znikomy – wyjaśniał Paweł Borys.