„Jeżeli najlepsze i najdoskonalej wypracowane w instytutach technologie nie znajdą bardzo szybko swojego przemysłowego partnera, nie będziemy mogli z nich realnie skorzystać. Dzisiaj staramy się odrobić tę lekcję” – powiedziała minister podczas inauguracyjnej sesji Europejskiego Forum Technologicznego.

Forum jest częścią rozpoczętego w środę w Katowicach kongresu gospodarczego Nowy Przemysł Expo. W swoim wystąpieniu szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii wskazała na konieczność przezwyciężenia „dylematu niemożności”, ciążącego na skuteczności transferu rozwiązań ze sfery badawczej do świata gospodarki. Przełamanie barier w tym zakresie to - według niej - ogromne wyzwanie, którego pokonanie zdecyduje o skuteczności praktycznego wdrażania najnowszych technologii.

„Z jednej strony mamy ogromny zasób środków i gotowość, doskonałość naukową polskich instytutów, uniwersytetów, politechnik; z drugiej strony jest świat gospodarki” – mówiła Emilewicz, przywołując przykład grafenu – odkrycia polskich naukowców, które wciąż nie znalazło zastosowania na skalę przemysłową.

„Dlaczego nie mamy grafenu w przemyśle? Właśnie dlatego, że albo nie ma partnera przemysłowego w takiej gotowości, aby odebrać coś, co wychodzi z laboratorium instytutu, i starać się przekuć to w produkt finalny, albo brakuje wiedzy i kompetencji zarządczej w przemyśle, która byłaby skłonna do lepszej współpracy, do przejmowania trudności i poświęcania części swoich zysków na ryzykowne poszukiwania” – oceniła minister.

Reklama

Zapewniła, że aby zachęcić przedsiębiorców do tego typu zaangażowania i brania na siebie części związanego z tym ryzyka, rząd konsekwentnie wprowadza nowe rozwiązania prawne – to m.in. nowa Ustawa o szkolnictwie wyższym, dwie ustawy o innowacyjności oraz przyjęty we wtorek przez Radę Ministrów najnowszy projekt, radykalnie obniżający podatek od przychodów uzyskiwanych z komercjalizacji wyników prac badawczo-rozwojowych.

„To są dobre ramy prawne, ale są też ramy instytucjonalne, jak Polski Fundusz Rozwoju z największą w Europie platformą inwestycyjną typu venture capital. To jest wsparcie dla tych, którzy chcą ryzykownie inwestować; chcą podnieść takie wynalazki jak grafen, aby następnie - żmudnie i długo, ale konsekwentnie - wdrażać je do naszego życia codziennego” – powiedziała Emilewicz.

Szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii oceniła, że obecnie „Europa raczej goni, niż wyznacza trendy”, a najlepsi młodzi naukowcy często wybierają inne miejsca na świecie na rozwój swoich badań, dlatego że "jest tam lepsza i atrakcyjniejsza infrastruktura (…) czy dlatego, że dostaną bardzo wysoki grant z Chińskiej Republiki Ludowej” – tłumaczyła minister.

„Dzisiaj z całą pewnością Europa jest rezerwuarem tego, co wylewa się później i trafia do przemysłu, buduje innowacje na całym świecie, ale jednak nie wyznacza trendów. To nie tutaj powstają najciekawsze rozwiązania porywające wyobraźnię” – oceniła Emilewicz. Wskazała, że obecnie Europa „znacznie trudniej i słabiej inspiruje młodych naukowców i technologów do tego, aby chcieli się tutaj rozwijać”.

Minister zgodziła się z potrzebą przeprogramowania sposobu dystrybucji środków i wyznaczania zadań w ramach unijnych programów badawczo-rozwojowych, wskazując na konieczność uproszczenia i przyspieszenia procedur aplikowania o środki. „Jesteśmy w napięciu między racjonalnym, dobrym, sprawiedliwym wydatkowaniem środków a szybkością, na której zależy rynkowi. Rynek nie może czekać pół roku czy rok na to, czy jego aplikacja zostanie rozpatrzona” – zaznaczyła.

„Krzemowa Dolina ma swój czas i miejsce. My musimy znaleźć swój sposób na odkrycie siebie i na to, żeby właśnie to miejsce było atrakcyjne i przyciągało najciekawszych naukowców po to, by chcieli się tutaj rozwijać, chcieli tworzyć wartość dla Polski i Europy” – mówiła Emilewicz, odpowiadając na często zadawane jej pytanie o polską Dolinę Krzemową.

Minister przypomniała, że w latach 2008-2014 Polska była w czwartej lub piątej dziesiątce krajów rozwiniętych i była „raczej na obrzeżach tego, co nowoczesne”, zaś w 2014 r. w rankingu konkurencyjności znajdowała się na 72. miejscu wśród 144 krajów świata. W zmianie takiego stanu rzeczy pomógł m.in. realizowany z unijnych środków program Innowacyjna Gospodarka, na który przeznaczono 10 mld euro.

„W kolejnej perspektywie te środki zostały zwielokrotnione. Następca Innowacyjnej Gospodarki, program Inteligentny Rozwój jest siedmiokrotnie bardziej bogaty niż jego poprzednik. To jest ogromne wyróżnienie, ale też i ogromne wyzwanie - test (…) dla przedsiębiorców i dla polskiego świata nauki, czy będą w stanie zaabsorbować te środki” – powiedziała minister.

Podkreśliła, że chodzi nie tyle o wydanie tych środków, ale o ich dobre zainwestowanie. „Traktujemy ten czas jako moment bardzo poważnych inwestycji” – podkreśliła Emilewicz. Przyznała, że w kolejnej unijnej perspektywie finansowej środki dla Polski w tej sferze „nie będą już tak obfite” – powodem jest nie tylko Brexit, ale też stały rozwój Polski, której PKB wzrosło na przestrzeni lat z ok. 40 proc. do ok. 70 proc. średniego unijnego PKB.

„Oczywistym jest, że Polska się rozwija; oczywistym jest, że kolejna perspektywa nie może być tak obfita, a zatem te środki z tego programu (Inteligentny Rozwój – PAP) traktujemy jako bagaż inwestycyjny – coś, co będzie stanowiło podstawy i dobre podłoże pod rozwój w czasie, kiedy ten strumień środków nie będzie tak obfity” – wyjaśniła Emilewicz, podkreślając potrzebę „dobrych, roztropnych i mądrych” inwestycji.

Przypomniała, że priorytety inwestycyjne znalazły się m.in. w rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Wśród nich są np. projekty w dziedzinie bezemisyjnego transportu publicznego. Jednym z liderów w tym zakresie ma być Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, skupiająca ponad 40 miast i gmin regionu.

„Mamy nadzieję, że już za dwa lata na terenie Śląska będzie największe zagęszczenie autobusów elektrycznych w Europie i będą to autobusy nowej generacji, jakich jeszcze dzisiaj nie ma nigdzie na świecie” – powiedziała Emilewicz. Zwróciła uwagę, że autobus elektryczny to rodzaj „jeżdżącego magazynu energii”, a magazynowanie energii to obecnie jedno z największych wyzwań rozwojowych. (PAP)

autor: Marek Błoński