"Te rozmowy nie są łatwe, bo nie jest łatwo dokonywać istotnych zmian" - zaznaczył.

Nowak odpowiadając na pytanie, czy jest szansa na znalezienie planowanych 17 mld zł oszczędności, odpowiedział że "idziemy w tym kierunku i myślę, że ten cel osiągniemy".

Zaznaczył jednak, że rząd może rozmawiać w gronie ministrów, o części budżetu państwa, która przynależy do ministerstw, do rządu. "Jest duża część budżetu państwa, która jest poza oddziaływaniem rządu, to są: kancelarie Sejmu, Senatu, prezydenta, to są wszystkie niezależne instytucje centralne: chociażby jak NIK, IPN, to są instytucje, na które rząd nie ma wpływu" - powiedział.

"Liczymy, że te instytucje dołączą się do tej akcji oszczędnościowej rządu i też przytną swoje apetyty finansowe" - powiedział.

Reklama

Nowak pytany, czy będzie nowelizowany budżet odpowiedział, że "na razie jest plan redukcji, czy niewydawania pewnych środków finansowych". Zaznaczył, że nie wymaga to zmiany ustawy budżetowej. "Jedna rzecz, która się pojawiła, która może wymagać nowelizacji budżetu, to wynagrodzenia dla tak zwanej +erki+, czyli dla posłów senatorów i rządu" - powiedział.