W teorii to ma sens: skoro w wydatkach najbiedniejszych konsumentów na pierwszym miejscu są towary i usługi, bez których nie można się obejść, to zastosowanie niższej stawki na nie wydaje się logiczne. Obciążenie budżetów, gdzie najwięcej miejsca zajmuje żywność, leki czy produkty higieniczne, będzie wtedy mniejsze. Polska – oprócz 23-procentowej stawki podstawowej VAT - stosuje więc zwolnienia z podatku i stawki obniżone, pięcio- i ośmioprocentową.
Problem w tym, że ten system nie działa. To znaczy, że obciążenie VAT-em najuboższych wcale nie jest dzięki temu mniejsze niż najbogatszych. Zwracają na to uwagę eksperci Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, którzy sprawdzili, jak rozkłada się ciężar VAT na poszczególne grupy gospodarstw domowych.
CenEA korzystając z wyników badań budżetów gospodarstw domowych, które robi GUS, podzieliła te gospodarstwa na dziesięć równych grup (czyli na tzw. decyle), a kryteriami były wielkość dochodów i suma ponoszonych wydatków. Następnie na podstawie struktury wydatków w każdej z tych grup wyliczyła, ile każda z nich płaci VAT od swoich zakupów. Potem porównała to z dochodami w każdym z decyli. Wynik był zadziwiający: obciążenie dochodów podatkiem w pierwszej, najbiedniejszej grupie było dużo wyższe, niż w przypadku pozostałych. Pokazuje to ten wykres:
- To dziwne, biorąc pod uwagę strukturę wydatków najuboższych. Oni proporcjonalnie najwięcej wydają na dobra i usługi opodatkowane obniżonymi stawkami – co oznacza, że wartość zapłaconego VAT w ich przypadku powinna być niska, a całość obciążenia tym podatkiem – progresywna. Tymczasem jest silnie regresywna, czyli maleje wraz z wielkością uzyskiwanego dochodu – mówi Michał Myck, dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.
Skąd więc taki wynik? Eksperci doszli do wniosku, że te wyniki musi coś zaburzać. Uznali, że podział na grupy pod względem dochodów to nie do końca dobry sposób na zbadanie obciążeń VAT-em – bo w pierwszej, teoretycznie najbardziej ubogiej, jest relatywnie dużo osób prowadzących działalność na własny rachunek i rolników. A specyfika badania budżetów gospodarstw domowych jest taka, że GUS zbiera dane w ciągu jednego miesiąca. I może zdarzyć się tak, że osoba prowadząca działalność gospodarczą akurat miała w tym ko konkretnym miesiącu bardzo wysokie koszty i nie wykazała dochodów. Podobnie rolnik, u którego wysokość zarobków zależy w dużym stopniu od pory roku.
>>> Polecamy: Zastępca szefa KAS: Niejeden podatnik zdziwiłby się, gdyby wiedział, jaką wiedzą dysponujemy [WYWIAD]
Jednak to, że nie mieli oni dochodów w jednym miesiącu, nie oznacza, że w ciągu całego roku zarobili mało. I wcale nie musi oznaczać, że w miesiącu bez dochodu ktoś taki zmniejszył konsumpcję. Mógł ją finansować np. z wcześniej zarobionych i odłożonych pieniędzy. Stąd dużo płaconego VAT-u w relacji do uzyskiwanych dochodów. I to jest właśnie to zaburzenie.
Dlatego lepiej porównywać obciążenia VAT-em do miesięcznych wydatków. Wydaje się oczywiste, że u osób z najchudszymi portfelami będą one najniższe. CenEA podzieliła więc gospodarstwa domowe na dziesięć decyli, stosując kryterium wydatków, i do nich przyrównała wielkość płaconego VAT. Podzieliła go jednocześnie na obciążenia według użytych stawek.
- Dzieląc gospodarstwa domowe na dziesięć grup, gdzie pierwsza wydaje najmniej, a dziesiąta najwięcej i sprawdzając, jakie jest ich obciążenie VAT-em, widać delikatną progresję, choć biorąc pod uwagę całkowite obciążenie podatkiem VAT, nie jest ona duża, w zasadzie jest bliska neutralności – mówi Michał Myck.
Wnioski? Stosowanie obniżonych stawek VAT jest mało skuteczne w realizacji celu, jakim jest wspieranie najuboższych. Za to systemowo sporo kosztuje. Wiemy to choćby z najnowszej edycji raportu „Study and Reports on the VAT Gap in the EU-28 Member States: 2017 Final Report” przygotowanego dla Komisji Europejskiej m.in. przez CASE. Wynika z niego, że stosowanie obniżonych stawek powoduje lukę w dochodach z VAT w wysokości prawie 15,5 proc. teoretycznych wpływów – czyli takich, które budżet uzyskałby stosując jednolitą stawkę dla wszystkich towarów i usług, a ściągalność podatku byłaby stuprocentowa. Wynik plasuje nas w niechlubnej europejskiej czołówce za Cyprem, Luksemburgiem, Maltą i Włochami. Gdyby doliczyć do tego efekt stosowania zwolnień w tym podatku, to polska luka wynikająca z preferencji w VAT – tzw. policy gap – wyniosłaby prawie 48,8 proc. teoretycznych wpływów.
Wprowadzenie jednolitej stawki VAT powinno zlikwidować ten ubytek, choć obciążenie tym podatkiem dochodów w grupach, gdzie są one najniższe, z pewnością by wzrosło.
- Ale z punktu widzenia efektywności całego systemu byłoby to korzystne. Być może równolegle trzeba by było wprowadzić politykę, która ograniczyłaby ten negatywny efekt, np. wprowadzając dodatkowe ulgi w podatkach dochodowych, ubezpieczeniach społecznych, lub podnosząc świadczenia – mówi Michał Myck.
Jak dotąd nie powstała całościowa analiza ekonomicznych skutków wprowadzenia jednolitej stawki VAT – dyskusja w tej sprawie jest przede wszystkim polityczna. Ekonomiści skupieni wokół Fundacji CASE chcą przeprowadzić takie badania – dziś (czyli 26 marca) mają odbyć się warsztaty, których celem ma być przegląd badań w tej materii i integracja środowiska naukowego.
- Nie wchodzimy w zagadnienia skomplikowania prawa podatkowego, trzymamy się z daleka od polityki. Interesuje nas chłodna ekonomiczna analiza, która pokazałaby skutki potencjalnej decyzji o ujednoliceniu stawek – mówi Jarosław Neneman, wykładowca akademicki i były wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki, który jest pomysłodawcą projektu.
>>> Czytaj też: Skiba: Obniżka stawek dopiero, gdy zamkniemy lukę w VAT
Lol(2018-03-26 08:45) Zgłoś naruszenie 237
Bzdury. Jak bede placicl za marchewke 25% wiecej to beda mnie lepiej wspierac co za totalne bzdury. A bogacu zarabiajacy powyzej 10 tys miesiecznie ogolnie sa z vat zwolnieni i sobie kupuja samochody bez vat
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzelwu(2018-03-26 12:36) Zgłoś naruszenie 90
No, a ci co zarabiajom 20 tys miesięcznie, to wogle maja dopłaty od państwa.
Dk(2018-03-26 10:13) Zgłoś naruszenie 222
Do Lol: Zarobki na poziomie 10.000 zł miesięcznie albo trochę więcej to nie jest żadne bogactwo, tylko warunek w miarę normalnego i spokojnego życia. Inna sprawa, że kraj jest biedny i dla większości ludzi taka kwota wydaje się zawrotna. Smutne.
OdpowiedzPaweł(2018-03-26 08:00) Zgłoś naruszenie 171
Ciekawe czy ci eksperci w ogóle wiedzą które produkty i usługi są zwolnione z vat, kto i dlaczego z tego korzysta a które obciążone są stawką 5% i dlaczego system działa bardzo dobrze w przypadku obniżonej stawki vat do 5%. Jak wynika z wykresu grupy najuboższe wydają najwięcej na dobra obciążone tą właśnie stawką i najbardziej korzystają z preferencyjnej stawki.
Odpowiedzraju(2018-03-26 08:05) Zgłoś naruszenie 1712
Brednie... Czas zrealizować program wyborczy i przywrócić niższe stawki VAT, 5% i 22%. Ciągle się chwalicie ile to spływy z VAT nie wzrosły, a stawki wciąż te same?To do was kaczyści! - a jak nie, to głosujemy na demokratów/socjalistów z partii Razem. Coś mi mówi. że ich motywacja do obniżenia VAT jest znacznie większa, niż oderwanej od rzeczywistości, uprzywilejowanej kasty kwaczystów.
OdpowiedzJasiek(2018-03-26 10:40) Zgłoś naruszenie 142
We wszystkich krajach UE obowiazuja rozbudowane stawki VAT. Jedynie Dania posiada prawie jednolity VAT w wysokosci 25% na wszystkie produkty i uslugi z wyjatkiem gazet i transportu , ktore obowiazuje 0% VAT. ----- Jak Polska bedzie miala PKB na 1 osobe ponad 55 tys. USD tak jak Dania , a nie 15 tys, USD i przy znacznie nizszym wskazniku Giniego niz obecnie, wowczas mozemy zastanowic sie nad ujednoliceniem skladki VAT. ----- Narazie musimy dazyc do obnizenia nierownosci dochodowych, a temu sluza nizsze stawki VAT m.in. na zywnosc i leki.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzObywatel(2018-03-26 13:53) Zgłoś naruszenie 30
Jasiek podal dane odnosnie PKB nominalnego i podal je prawidlowo.
pablobodek(2018-03-26 11:11) Zgłoś naruszenie 07
Twój wpis jest niewiarygodny, ponieważ albo celowo oszukujesz albo nie umiesz czytać. PKB (PSN) Danii - 45 000 dol. międzyn., a Polski 29 000.
E(2018-03-26 10:08) Zgłoś naruszenie 130
Tak na szybko to wychodzi dokładnie tak jak być powinno: im kto ma mniejszy dochód rozporządzalny tym bardziej obciążają go podatki pośrednie, ponieważ cały ten dochód wydatkuje. Jeśli zarabia 2.000 zł to VAT obciąży cały/praktycznie cały dochód. Jeśli zarabia 20.000 zł to całego dochodu raczej nie obciąża, bo tylko ułamek tego dochodu zostanie przeznaczonych na konsumpcję.
Odpowiedzzeflik(2018-03-26 10:47) Zgłoś naruszenie 132
Nałożenie vat na żywność to zwykły bandytyzm! Kasta urzędniczo -polityczna rośnie i na nich jest potrzebna dodatkowa forsa, którą należy ściągnąć z frajerów. Frajer włącza tv i juz wie na kogo głosować, a wybrańcy zrobią frajerowi tak dobrze, że dobrze mu tak.
Odpowiedzmakov(2018-03-26 12:15) Zgłoś naruszenie 81
"Wynika z niego, że stosowanie obniżonych stawek powoduje lukę w dochodach z VAT w wysokości prawie 15,5 proc. teoretycznych wpływów – czyli takich, które budżet uzyskałby stosując jednolitą stawkę dla wszystkich towarów i usług, a ściągalność podatku byłaby stuprocentowa." Oj biedni wy, zakładnicy arkusza kalkulacyjnego. O krzywej Laffera nie słyszeliście
OdpowiedzOla(2018-03-26 09:50) Zgłoś naruszenie 71
Bzdety!
Odpowiedzheh(2018-03-26 12:40) Zgłoś naruszenie 45
Nie takie to głupie. Jeżeli rzeczywiście jest tak że koszt utrzymywania zróżnicowanych stawek jest większy niż korzyści jakie mają osoby dla których wsparcia są one wprowadzone, to może warto wprowadzić jednolitą stawkę. Oczywiście musiała by być odpowiednio ustawiona. nie mogłoby to być 23% ale powiedzmy 14-18 % i dorzucić do tego jakieś działania osłonowe dla najbiedniejszych czyli podwyższenie rent, tańsze leki, dopłaty do ogrzewania czy coś tam jeszcze. W sumie ma to szanse pyknąć.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzRene(2018-03-26 14:17) Zgłoś naruszenie 20
Trzeba bylo to zrobic na poczatku wprowadzania vat. Teraz to oznacza tylko utratę wladzy czyli koryta przy wyborach. Wyobrazasz sobie podniesienie vat na chlebek?
KapitanSz(2018-03-28 21:42) Zgłoś naruszenie 20
Ehhh vat 15% na wszystko, kwota wolna od podatku x3 i bylibysmy rajem podatkowym wewnatrz ue, zero walkow a biznes i tak by sie pchal drzwiami i oknami ;)
Odpowiedzan(2018-03-26 19:59) Zgłoś naruszenie 00
Wydane 100 pln. 1 decyl = 12,351 podatek, 9 decyl = 14,001, 10 decyl = 14,876.
Odpowiedz