KE podała m.in., że w 2017 r. prognoza wzrostu PKB wyniesie 3,5 proc. a w 2018 r. 3,2 proc.

Morawiecki powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Łomży (Podlaskie), że 3,5 proc. to wynik podobny do zakładanego w ustawie budżetowej, gdzie jest zapis o 3,6 proc. wzroście.

"(KE-PAP) podniosła również poziom przewidywanego wzrostu na 2018 r., ale myślę, że była zbyt wstrzemięźliwa, bo podniosła do 3,2 proc. Ja myślę, że ten wzrost w tym roku ma szanse być wyższy niż prognoza Komisji" - ocenił wicepremier Morawiecki.

Dodał, że jest na to szansa także dlatego, że skuteczne jest uszczelnianie systemu podatkowego i walka z wyłudzeniami VAT. "My nie tylko nie podnosimy podatków, my je obniżyliśmy dla 90 proc. firm płacących CIT w Polsce, 400 tys. firm z 440-450 tysięcy płaci mniejszy CIT - z 19 na 15 proc. My te środki dla budżetu pozyskujemy z uszczelniania systemu podatkowego, z walki z mafiami, ze słupami podatkowymi, z walki z przemytem alkoholu skażonego, suszu tytoniowego, a w szczególności przemytu paliw" - mówił Morawiecki.

Reklama

Porównał, że z tego tytułu odzyskano w ciągu 12-18 miesięcy tyle środków, ile netto z UE wpływa do Polski.

"Mówimy o czymś, co jest w swojej skali tak niebywale ogromne, że można się tylko zastanowić, dlaczego nasi poprzednicy tego nie widzieli i w tak nonszalancki sposób podchodzili do całego systemu uszczelnienia systemu podatkowego, do całego systemu podatkowego" - mówił wicepremier oceniając przy tym, że to sprawa "fundamentalna".

"Jeżeli szukacie państwo przyczyn tego bardzo wysokiego wzrostu i tych małych, niewielkich problemów, tego malejącego bezrobocia, które jest, to one w ogromnym stopniu wiążą się też z naszą aktywności biznesową, też za granicą" - powiedział dziennikarzom Morawiecki.

Wicepremier komentując prognozy KE mówił także, że efektem wielu wizyt za granicą jest "przyciągnięcie" łącznie do Polski ok. 100 tys. miejsc pracy w ciągu ostatniego półtora roku. Według niego "przypływające miliardy" złotych pozwalają rządowi finansować politykę społeczną. Wyraził także nadzieję, że te pieniądze pozwolą sfinansować wydatki na infrastrukturę rozwojową w średnich miastach.