Dania ma mały dług publiczny i dużo oszczędności. To stwarza problemy na rynku obligacji rządowych. Najnowsze rozwiązanie obejmuje refinansowania rynku mieszkaniowego.

Rachunek duńskiego rządu w banku centralnym wzrósł w ubiegłym miesiącu do 207 miliardów koron (34 miliardów dolarów), czyli dwukrotnie więcej niż zaplanowano i najwięcej od trzech lat. Frances Schwartzkopff na portalu Bloomberg zwraca uwagę, że to jednak kosztuje miliony w płatnościach odsetkowych, biorąc pod uwagę ujemne stawki banku. Tymczasem relacja długu do produktu krajowego brutto jest o połowę niższa od europejskiej średniej, co wywiera presję na płynność rynku obligacji.

Urzędnicy muszą rozstrzygnąć, jak zmniejszyć rachunek w banku centralnym, a jednocześnie zwiększyć płynność.

Rok temu urząd ds. zadłużenia zaczął płacić głównym kontrahentom, jeśli spełniają kryteria mające na celu zwiększenie obrotów. W tym roku rząd angażuje się w refinansowanie.

W zeszłym tygodniu rząd podjął nieoczekiwany krok: chce kupić papiery wartościowe, warte 3,6 miliarda koron, wyemitowane przez KommuneKredit, który jest własnością samorządów. „To nie było uwzględnione w rządowym planie zadłużenia na rok, a zakup pomaga zwiększyć potrzeby finansowe”, twierdzi Jan Ostergaard, główny analityk w Danske Bank A/S.

Reklama

Dania posiada też 180 miliardów koron w zabezpieczonych obligacjach, które zostały wyemitowane przez banki hipoteczne na finansowanie publicznych mieszkań. Krajowe władze mieszkaniowe planują zastąpić je w większości na nowe obligacje gwarantowane przez państwo. Te z kolei urząd skarbowy będzie kupował, emitując obligacje rządowe. Dania dała sobie 10 lat na te zmiany.

Prawdopodobnie zajmie to krócej, biorąc pod uwagę „ból głowy” stworzony przez rachunek w banku centralnym i niskie zadłużenie – stwierdził Ostergaard. Według niego, urząd ds. zadłużenia „zaakceptuje wyższą kwotę gotówki na swoim koncie”, gdy zaktualizuje strategię w czerwcu. Planowane zmiany pozwolą zaoszczędzić rządowi 9 miliardów koron do 2025 roku.

>>> Czytaj też: Oto jak Finlandia poradziła sobie z bezdomnością. Po prostu dała ludziom mieszkania