Pytany w piątek na antenie radiowej Trójki o prawdopodobną datę wyborów władz samorządowych pełnomocnik rządu ds. obchodów odzyskania przez Polskę, Sellin niepodległości podkreślił, że "wszystko wskazywało na to, że tym terminem z natury rzeczy jest 11 listopada". Jednak - jak mówił - ze względu na to, że 11 listopada 2018 r. to będzie dzień świętowania 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości "warto rozważyć, żeby emocje polityczne z tego dnia nieco przesunąć".

Przypomniał, że program rządowy jest obliczony na pięć lat, ale 11 listopada będzie dniem "kluczowym i najważniejszym". "Wydaje mi się, że w ramach tego programu, chcąc realizować próbę sklejania wspólnoty wokół radosnych emocji historycznych, dobrze by było, żeby emocji politycznych - dzielących z natury rzeczy - w takim dniu nie wprowadzać" - podkreślił Sellin.

Zapytany o referendum konsultacyjne ws. konstytucji, które zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy miałoby się również odbyć tego dnia, odpowiedział, że jego zdaniem "lepszy byłby inny termin". "Słyszę, że kancelaria prezydenta i sam pan prezydent Andrzej Duda, bardzo mocno są przywiązani do tego pomysłu, żeby to było właśnie w tym dniu. Ja osobiście wolałbym, żeby to był inny dzień" - zaznaczył.

Dodał, że PiS od kilkunastu lat mówi, że Polska potrzebuje nowej konstytucji. "Konstytucję z 1997 r. można nazwać, z perspektywy historycznej, konstytucją przejściową między PRL a prawdziwie wolną i niepodległą Rzeczpospolitą. Polska powinna mieć nową konstytucję, nie obciążoną tymi balastami, które jeszcze w latach 90. były w elitach politycznych, które tę konstytucję konstruowały. Jesteśmy za tym, żeby pracować nad nową konstytucją" - podkreślił.(PAP)

Reklama

autor: Iwona Żurek

edytor: Agata Zbieg