Stale rośnie odsetek młodych dorosłych osób mieszkających z rodzicami. Nie zmieniło tego nawet gospodarcze odbicie.

Młode osoby w dorosłym wieku spędzają również w rodzinnym domu średnio dłuższy okres, niż ich odpowiednich z poprzednich generacji – wynika z badania pracowni badawczej Pew Research Center powstałego na bazie spisu powszechnego w USA.

W 2016 roku w USA z rodzicami żyło 15 proc. osób w wieku 25-35 lat. Oznacza to 5-proc. wzrost w porównaniu do sytuacji przedstawicieli generacji X w 2000 roku (znajdujących się wtedy w tym samym wieku). W 1990 roku (pokolenie tzw. późnych baby boomers) z rodzicami mieszkało 11 proc. osób w wieku 25-35 lat. W 1981 i 1964 roku zaledwie 8 proc.

Co wpływa na wzrost skłonności millenialsów do pozostawania u boku rodziców? Badacze Pew Research wykluczyli wpływ bezrobocia na to zjawisko. W pierwszym kwartale 2016 roku tylko 5,1 proc. młodych dorosłych osób nie miało zatrudnienia. W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2010 roku bezrobocie wśród młodych było znacznie wyższe i wynosiło aż 10,1 proc. Tymczasem odsetek osób w wieku 25-35 lat mieszkających z rodzicami wzrósł w analogicznym okresie z 12 do 15 proc.

Pew Research analizuje również dane nt. warunków życia oraz mobilności. Okazuje się, że millenialsi – niezależnie od tego, czy żyją z rodzicami czy bez – zmieniają miejsce zamieszkania znacznie rzadziej, niż ich odpowiednich z poprzednich generacji. Wśród osób w wieku 25-35 lat, które mieszkały w domu w 2016 roku, aż 91 proc. nie zmieniło adresu w porównaniu do roku poprzedniego. Mobilność młodych dorosłych wykazuje trend spadkowy: w 2000 roku miejsce zamieszkania zmieniło bowiem 14 proc, osób, a w 1964 roku aż 17 proc. (w ciągu roku wstecz od daty badania).

Reklama

Natomiast analiza oparta o dane kredytowe pokazała, że pomiędzy 2005 a 2013 rokiem średni czas spędzany przez młodych dorosłych z rodzicami wzrósł o 6 miesięcy.

Analiza danych prowadzi do ciekawej obserwacji: rodziców „trzymają się” częściej osoby posiadające niski poziom wykształcenia. W 2016 roku z rodzicami mieszkało 10 proc. osób z tytułem licencjata (w 2000 roku takich osób było 7 proc.). Dla porównania – wśród osób z co najwyżej średnim wykształceniem w domu rodzinnym pozostawało aż 20 proc. millenialsów (w 2000 roku było ich 8 proc. mniej). Liczby te nie powinny zaskakiwać, biorąc pod uwagę długoterminowe trendy na rynku pracy w USA. Sytuacja młodych dorosłych z niskim poziomem wykształcenia pogarsza się od lat 70. poprzedniego stulecia, podczas gdy wykształceni odczucli od tamtego czasu poprawę sytuacji zawodowej.

Autorzy badania wskazują na najważniejsze czynniki wpływające na decyzję o wyprowadzce: sytuację na rynku pracy, koszty życia po zmianie adresu oraz zobowiązania kredytowe.

>>> Czytaj także: Miliony Chińczyków zadepczą Grecję? Ambitne plany dla turystów z Państwa Środka