Do niedawna europejską stolicą innowacji finansowych była bezsprzecznie Wielka Brytania. Londyn wciąż oferuje fintechom rozwinięty i bogaty ekosystem, złożony z przyjaznych regulacji, łatwego dostępu do kapitału i możliwości współpracy z największymi światowymi graczami w świecie finansów.

Brexit postawił jednak wiele znaków zapytania przed przyszłością londyńskiego City jako międzynarodowego centrum finansowego. Banki i ubezpieczyciele coraz częściej rozważają przeniesienie swojej działalności na kontynent. Przed podobną decyzją stoją też start-upy.

Wciąż nie wiadomo, czy głodni sukcesu przedsiębiorcy, próbujący zrewolucjonizować branżę finansową znajdą dla siebie miejsce w Europie, ale poza Wielką Brytanią. O miano “kolejnego Londynu” walczy wiele europejskich stolic, takich jak Amsterdam, Paryż, czy Berlin. To właśnie na kontynencie wykluł się francuski Pay Plug, niemiecki N26 czy estoński TransferWise, którego szef rozwoju biznesu Murali Akella będzie otwierał fintechową ścieżkę na czerwcowym kongresie Impact’18 w Krakowie. Mimo wszystko to Wielka Brytania jest domem takich gigantów w świecie innowacji finansowych jak Revolut, Monzo czy Zopa. Dodatkowo, według analizy Innovate Finance, w 2017 roku wartość inwestycji venture capital w brytyjskie finetchy podwoiła się, podczas gdy finansowanie branży ogółem na świecie spadło o 18%.

Ten problem stojący przed brytyjskimi fintechami zauważa również Bruksela. Unijni urzędnicy boją się, że rozczarowani Brexitem przedsiębiorcy mogą nie wejść na pokład pociągu Eurostar do Paryża, ale raczej wybrać samolot do San Francisco. Europa od wielu lat próbuje doścignąć Stany Zjednoczone w wyścigu o konkurencyjność. Brexit połączony z odpływem kolejnych talentów zdecydowanie nie pomoże w walce o poprawę innowacyjności europejskiej gospodarki.

Taka perspektywa skłoniła Unię do działania. W marcu Komisja Europejska, instytucja zajmująca się rozwojem Unii jako wspólnoty, przyjęła 19-punktowy plan działania dotyczący tworzenia regulacji przyjaznych dla innowacji finansowych, które mają wesprzeć rozwój “gospodarki cyfrowej” w krajach członkowskich. To duża zmiana, poniewaz instytucje unijne nigdy wcześniej nie narzucały swoim członkom zasad regulowania innowacji finansowych na ich rynkach narodowych.

Reklama

- Jeśli europejskie innowacyjne biznesy mają konkurować z globalnymi firmami, to potrzebują dostępu do kapitału, przestrzeni do eksperymentów i możliwości rozwoju. To jest główne założenie naszej strategii - tłumaczy komisarz ds. stabilności finansowej Valdis Dombrovskis.

Większość założeń strategii to rekomendacje lub plany działania - czyli zapisy, które nie są wiążące dla państw członkowskich. Strategia zawiera jednak zmianę prawa dotyczącego platform crowdfundingowych - narzędzia, dzięki któremu prywatni inwestorzy mogą finansować różne projekty internautów. W Polsce najbardziej znaną platformą crowdfundingową jest Polakpotrafi, z kolei na świecie popularny jest m.in. Kickstarter.

Nowa regulacja zakłada wprowadzenie europejskiej licencji crowdfundingowej, dzięki której lokalne platformy będą mogły rozwinąć działalność w całej Europie bez konieczności ubiegania się o uprawnienia w każdym kraju członkowskim. Dzięki temu przedsiębiorcom łatwiej będzie znaleźć finansowanie dla ich pomysłów, a inwestorzy będą mieć większy wybór, gdzie ulokować pieniądze.

W obszarach w których nie zmienia się prawo, Komisja chce przynajmniej wprowadzić “dobre praktyki”. Dotyczy to m.in. stworzenia “piaskownicy regulacyjnej” albo tzw. “innovation hub”, czyli środowiska regulacyjnego przyjaznego dla fintechów o różnym stopniu zaawansowania. Z konsultacji publicznych wynika, że 13 państw członkowskich - w tym Polska - rozpoczęło prace nad jedna z tych form ułatwień dla innowatorów. Na podstawie ich doświadczeń, Komisja ma opracować opis najlepszej formy współpracy pomiędzy narodowymi nadzorcami, regulatorami i biznesem.

Chociaż strategia zakłada, że państwa członkowskie powinny pracować nad opracowaniem jednolitego środowiska regulacyjnego dla rozwiązań fintech, to dokument nic nie mówi o stworzeniu europejskiej piaskownicy regulacyjnej. Wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby dużym krokiem w stronę ułatwienia fintechom dostępu do europejskiego rynku - na razie nie ma go jednak w planach.

Unia ma też zamiar stworzyć “Europejskie Laboratorium Fintechowe” - miejsce spotkań regulatorów i nadzorców i fintechowe. Od kilku miesiecy w Brukseli działa tez Europejskie Obserwatorium Blockchainu, w którym unijni eksperci pracują nad europejską strategią dotyczącą sieci rozproszonych rejestrów. Zespół stara się też stworzyć publiczną technologię blockchain, dzięki której europejscy innowatorzy mogliby testować międzynarodowe rozwiązania - takie narzędzie jest rozwijane też na Litwie.

Komisja w strategii przyznaje, że obecnie nie ma kompetencji do tego, żeby nakazać państwom członkowskim, by dbały bardziej o lokalne fintechy. Może im jednak pokazać kierunek, w jakim powinna rozwijać się ta współpraca. Ważne, że urzędnicy unijni zauważyli potrzebę wspierania innowacji w europejskim sektorze finansowym. Mariya Gabriel, unijna komisarz ds. gospodarki cyfrowej przyznaje, że takie technologie mają wpływ na całą gospodarkę. Technologie takie jak blockchain zmieniają zasady gry w sektorze finansowym i poza nim. Musimy stworzyć ramy, które pozwolą innowacjom się rozwijać, równocześnie obniżając ich ryzyko i chroniąc konsumentów - mówi.

Nowe scenariusze dla europejskich fintechów będą jednym z głównych tematów czerwcowej konferencji Impact’18. Speakerzy będą analizować nowe rozwiązania ze świata innowacji finansowych – sztuczna inteligencja i inne rozwiązania oparte na inteligentnych algorytmach, nowe procesy identyfikacji i autoryzacji, cyfrowe portfele i waluty czy alternatywne platformy kredytowe, a także możliwości współpracy start-upów z dużymi firmami. Impact’18 odbędzie się 13 -14 czerwca w Krakowie.

Gospodarzem Impact'18 jest miasto Kraków.

ikona lupy />