Firmy słoną płacą za reklamy na MŚ. Jest to najpopularniejszy turniej sportowy na świecie, który w 2014 roku oglądało 3 miliardy ludzi. Na tegorocznej imprezie FIFA ma wygenerować z działalności marketingowej 1,6 mld dol. przychodu.

Jednak Apple wybrało inną, nieoczywistą formę promocji i być może nawet nie zrobiło tego świadomie – pisze Quartz.

Produkty Apple’a są bowiem bardzo chętnie wykorzystywane przez piłkarzy. Chodzi tu głównie o jego bezprzewodowe słuchawki AirPods oraz nauszne słuchawki firmy Beats, która należy do amerykańskiego potentata.

FIFA ma dosyć restrykcyjne przepisy dotyczące tzw. ukrytego marketingu. Chodzi o noszenie przez zawodników produktów danej marki przed, po albo w trakcie trwania meczy, za które firmy płacą sportowcom. Często są to marki, które nie są oficjalnymi sponsorami sportowej imprezy. Każdy gracz, który nosi na przykład słuchawki marki Beats musi mieć zaklejone jej logo.

Jednak zarówno AirPodsy jak też Beaty mają charakterystyczny wygląd, więc są łatwe do rozpoznania, nawet z zakrytym logo. Pierwsze z nich nie mają na nawet na sobie loga Apple’a, ale nie sposób je pomylić z jakimkolwiek innym produktem.

Reklama

Firma nie poinformowała, czy prowadzi ze sportowcami w trakcie MŚ w Rosji współpracę, chociaż współpracowała z nimi w przeszłości przy promocji słuchawek Beats.

Niewątpliwie odniosła jednak na MŚ wielki sukces. Przychody firmy w kategorii „inne produkty” (gdzie klasyfikowane są słuchawki) wystrzeliły w górę na początku 2018 roku.

>>> Polecamy: Założyciel Xiaomi tworzy technologiczne imperium. To o wiele więcej niż smartfony