Ponad 59 mln zwolnień lekarskich wystawili lekarze w I kw. 2017 r. To ponad 641 tys. zaświadczeń więcej niż w analogicznym okresie 2016 r. Rośnie też liczba dni absencji chorobowej.

W I kw. br. było to ogółem ponad 68 mln dni, rok wcześniej prawie 6 mln mniej. ZUS podkreśla, że tendencja wzrostowa utrzymuje się od wielu lat, a przepisy dotyczące świadczeń w związku z chorobą nie zmieniły się np. na korzyść chorego. Przyczyna jest zatem inna. Jaka? W ocenie dr. Andrzeja Kużawczyka z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie trudno wskazać na jeden powód takiego stanu. Jak sam jednak podkreśla, duże znaczenie może mieć w tym wypadku tempo życia i stres. Potwierdzają to zresztą statystyki

Pomimo, iż nadal jedna z najczęstszych dolegliwości, na które bierzemy zwolnienie, to ostre zakażenie górnych dróg oddechowych, to jednak z powodu reakcji na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne wystawiono w I kw. br. ponad 79 tys. zwolnień, a rok wcześniej w tym okresie było ich prawie 5 tys. mniej

>>> Czytaj też: Batalia ws. szczepień. Sądy w Europie coraz częściej stają po stronie obywateli