Dla nas to pilotaż kompetencyjny, który ma pokazać, jak szybko jesteśmy w stanie to zrobić, jaki typ urządzeń wybrać, jak je łączyć w system i jak w ogóle to działa - podkreślił Broda. Jak zaznaczył, docelowo Tauron chce zaoferować na zewnątrz usługę budowania infrastruktury dla elektromobilności. Już w zeszłym roku w Grupie Tauron pojawiła się spółka Magenta, specjalizująca się w usługach dla elektromobilności.

Jak ocenił wiceprezes, na razie jest to budowanie rynku, a efektywny model rynkowy pojawi się dopiero wtedy, gdy wzrośnie nasycenie samochodami elektrycznymi. Podkreślił, że w interesie Taurona jako spółki energetycznej jest wzrost zużycia energii elektrycznej w transporcie.

„W naszym interesie jest zainwestowanie w przyszłość. W Grupie Tauron kierunki rozwoju innowacji zdefiniowaliśmy w Strategicznej Agendzie Badawczej. W wymiarze praktycznym ważne są dziś dla nas tematy związane z elektromobilnością” - zauważył wiceprezes.

„Jeżeli cały projekt elektromobilności +wypali+, to dla nas najważniejsze jest zajęcie strategicznego miejsca na rynku, żeby klienci to od nas kupowali usługę” - dodał.

Reklama

Kolejny obszar, którym interesuje się spółka, to zajęcie pozycji operatora systemów ładowania dla np. samorządów albo firm, które chcą elektryfikować swoje floty pojazdów. „Jest trochę firm, które się tym interesują i pytają nas o to” - podkreślił Broda. Dodał, że umowy dla firmowych pojazdów na prąd będą już na całkowicie komercyjnych warunkach.

>>> Czytaj też: Zbrojeniówka wciąż w zawieszeniu. MON ma problem z podejmowaniem decyzji