Koncern do 2030 roku zamierza zainwestować ponad 20 mld euro w rozwój technologii samochodów napędzanych elektrycznie. W koszty te wlicza się zarówno pracę nad innowacyjnymi ogniwami elektrycznymi, jak i zwiększanie wydolności fabryk oraz montowni.

Placówka Volkswagena znajdująca się w Zwickau zatrudnia obecnie niemal 9 tys. pracowników i produkuje przede wszystkim modele Golf i Passat, a także główne części dla samochodów Bentayga marki Bentley. To właśnie tam ma rozpocząć się produkcja pierwszego w pełni elektrycznego samochodu Volkswagena w roku 2020. Produkcja pojazdów spalinowych ma zostać wówczas przesunięta do innych fabryk - Wolfsburga i Emden.

Na piątek zaplanowane jest spotkanie zarządu Volkswagena, które ma objąć planowanie budżetu na nadchodzące pięć lat, a także rozwiązać bieżące sprawy zarządzania inwestycjami koncernu. W obecnej perspektywie budżetowej Volkswagen deklarował cięcia wydatków na fabryki, wyposażenie i technologię do 6 proc. sprzedaży do 2020 roku (w poprzedniej było to 6,9 proc.).

Koncern obecnie boryka się z problemami finansowymi dotyczącymi pokrycia kosztu realizacji strategicznego założenia, jakim jest przejście w stronę produkcji samochodów elektrycznych przy jednoczesnym odstawieniu na bok inwestycji w rozwój produkcji pojazdów spalinowych. Problemy te są powiązane również ze skandalem, jaki wybuchł wokół sprawy fałszowania przez firmę danych o emisji szkodliwych zanieczyszczeń do atmosfery przez pojazdy Volkswagena napędzane dieslem. Do tej pory koszty związane z tą sprawą wyniosły ponad 30 mld euro. (PAP)

Reklama