Tutaj komunikat pojawi się o godz. 21:00. Nie będzie mu towarzyszyć konferencja prasowa Graeme Wheelera (tak schemat posiedzenia będzie miał miejsce 12 marca). Nie oznacza to jednak, że szef RBNZ nie mógłby chociażby skorzystać z jakiejś formy wywiadu prasowego… Czego boi się rynek? Opublikowane w zeszłym tygodniu dane nt. inflacji CPI za IV kwartał pokazały jej spadek poniżej dolnego celu banku centralnego na poziomie 1,0 proc. (zejście do 0,8 proc. r/r). To automatycznie przeceniło notowania dolara nowozelandzkiego, gdyż rynek zweryfikował swoje oczekiwania związane z powrotem RBNZ do cyklu podwyżek rozpoczętych w pierwszych miesiącach 2014 r. Teraz mowa jest o połowie 2016 r. Na wyobraźnię inwestorów może jednak działać też ostatnia decyzja Banku Kanady, który nieoczekiwanie ściął stopy o 25 p.b. (na rynku oczekiwano ich podwyżki na przełomie 2015/16 r.) tłumacząc to negatywnym wpływem taniej ropy na gospodarkę i oczywiście inflację. Sytuacja w Nowej Zelandii nie jest jednak taka sama, a jeszcze w końcu ubiegłego roku RBNZ zaskakiwał swoimi optymistycznymi prognozami dotyczącymi gospodarki. Tym samym, jeżeli RBNZ nie pójdzie dzisiaj zbytnio w „gołębie” akcenty i co ważne, nie wspomni o interwencjach na rynku walut w celu osłabienia kursu NZD (takowe miały miejsce wczesną jesienią), to kurs dolara nowozelandzkiego ma szanse odreagować ostatnią przecenę. I to nawet w sytuacji, gdyby szef RBNZ w niezależnym wywiadzie prasowym miał znów powtórzyć swoją mantrę o konieczności spadku kursu NZD w długim terminie.

Ciekawym zestawieniem może stać się NZD/USD, także w kontekście dzisiejszego FED. Rano zwracaliśmy uwagę, że Rezerwa Federalna musiałaby w komunikacie „dać coś nowego”, co pozwalałoby „uwiarygodnić” oczekiwania związane z podwyżką stóp procentowych w wakacje. Bo, w kwestii tego terminu rynek zaczyna mieć pewne wątpliwości.

Na tygodniowym wykresie tej pary widać, że w zeszłym tygodniu doszło do wyłamania się z ponad 3 miesięcznej konsolidacji. Wsparcie bazujące na minimum z listopada 2011 r. na 0,7370 nie zostało jednak przetestowane i naruszone. W efekcie ruch powrotny w okolice 0,76-0,77 nie jest wykluczony.

Druga ciekawa waluta to dolar australijski. Opublikowane dzisiaj w nocy dane nt. kwartalnej inflacji CPI były wprawdzie nieco niższe od szacunków wynosząc 0,2 proc. kw/kw i 1,7 proc. r/r, ale rynek szybko zwrócił uwagę na drugi odczyt bazujący na metodologii średnich (tzw. trimmed mean), gdzie inflacja w ujęciu kwartalnym była nieco powyżej szacunku (0,7 proc.), a w ujęciu rocznym wyniosła 2,2 proc. (zgodnie z szacunkami). W efekcie w opinii inwestorów prawdopodobieństwo cięcia stóp przez RBA już 3 lutego pozostało niewielkie. W efekcie notowania AUD utrzymały swoje zwyżki względem pozostałych walut.Niemniej dalej można znaleźć głosy, że RBA może zdecydować się na taki ruch w marcu i kolejny jeszcze w tym półroczu.

Reklama

W kontekście powyższych ciekawym zestawieniem może okazać się AUD/NZD, gdzie według analizy technicznej rośnie prawdopodobieństwo powrotu do trendu spadkowego po trwającej od początku tego roku korekcie. Widoczny opór to strefa 1,0720-1,0760 bazująca na tegorocznych szczytach, oraz dawna linia trendu wzrostowego z 2014 r. przebiegająca w rejonie 1,0795 (została ona złamana w grudniu ub.r.). Impulsem potwierdzającym wzrost prawdopodobieństwa realizacji spadkowego scenariusza dla tej pary mogłoby być złamanie tegorocznej linii trendu wzrostowego w okolicach 1,0615.

Nota prawna:

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.