Dokładnie położenie wraku nie zostało ujawnione, wiadomo, że znajduje się on mniej więcej w odległości półtora mili morskiej od wybrzeży Szwecji. Odnaleziona łódź podwodna ma prawie 20 metrów długości i ponad 3 szerokości. Na jej pokładzie mogło przebywać równocześnie sześciu członków załogi.

Kadłub jednostki wygląda na nieuszkodzony. Włazy są zamknięte, co pozwala sądzić, że w środku znajdują się ciała członków załogi. Prawdopodobnie nie byli oni w stanie opuścić łodzi po tym, jak zaczęła opadać na dno.

Według ekspertów jednostka zatonęła niedawno i pierwsze przypuszczenia mówią, że była częścią nieudanej tajnej misji lub testu.

Reklama

W ostatnim czasie Rosjanie dopuszczają się częstych prowokacyjnych zachowań wobec Szwecji, która zdecydowanie sprzeciwia się działaniom Moskwy na Ukrainie. Rosyjskie myśliwce naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną, a - jak twierdzi Sztokholm - na wody Szwecji wpływają też rosyjskie okręty wojenne.

W październiku ubiegłego roku szwedzka marynarka wojenna oraz helikoptery poszukiwały na wodach terytorialnych tego kraju na Bałtyku tajemniczego intruza, który pod wodą miał naruszyć granicę. Zdaniem mediów, była to rosyjska łódź podwodna. Poszukiwania były prowadzone w rejonie tzw. Archipelagu Sztokholmskiego, ale nie przyniosły rezultatów.