Zanotowane miesiąc temu rekordy branży budowlanej są już nieaktualne. Najnowsze dane GUS-u przynoszą kolejną poprawę wyników. Deweloperzy wciąż są na fali wznoszącej, a rok do roku wzrosty mierzymy skalą dwucyfrową. Na rynku widać jednak sygnały ostrzegawcze.

182 tys. lokale mieszkalne oddano w Polsce do użytkowania w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To rekord, a jest on w dużej mierze zasługą deweloperów, którzy byli odpowiedzialni za ponad 52 proc. nowych mieszkań – w badanym okresie oddali ich 95,3 tys., najwięcej w historii.

Wiele wskazuje na to, że w kolejnych kwartałach gotowych będzie jeszcze więcej mieszkań, bo nowe budowy ruszają w tempie ekspresowym. W okresie kwiecień 2017 – marzec 2018 działający w Polsce deweloperzy rozpoczęli budowę 112,9 tys. lokali mieszkalnych, o 22,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Budują na potęgę

Co więcej, wielu uczestników rynku widzi przyszłość w jasnych barwach i zamierza w najbliższym czasie rozpoczynać kolejne budowy. Świadczy o tym rosnąca liczba pozwoleń na budowę, jakie otrzymują deweloperzy. W samym marcu było to 16,7 tys. (historyczny rekord), a w ostatnim roku wartość ta wyniosła 139,8 tys., co oznacza wzrost o 18 proc. rok do roku.

Reklama
Budownictwo mieszkaniowe w okresie kwiecień 2017 – marzec 2018 r.
. Liczba Zmiana r/r
Oddane mieszkania 182 002 9,80%
Rozpoczęte budowy 209 762 14,10%
Wydane pozwolenia na budowę 257 830 12,10%
Źródło: obliczenia Home Broker, na podst. danych GUS

Łącznie, biorąc pod uwagę wszystkie typy budownictwa (oprócz deweloperów GUS wyróżnia tu budownictwo indywidualne, spółdzielcze i „pozostałe”), najnowsze dane GUS-u przyniosły rekordy w kategoriach liczby mieszkań oddanych do użytkowania i liczby pozwoleń na budowę. Liczba rozpoczętych w ostatnich 12 miesiącach budów to drugi najwyższy wynik we współczesnej historii. W latach 70-tych rocznie oddawano 260 tys. mieszkań (w rekordowym 1978 r. było to 283,6 tys.), ale jest to sytuacja nieporównywalna, analizujemy tu dane od 1989 roku.

Czy zbliża się koniec hossy?

Dane GUS jednoznacznie wskazują na to, że szaleństwo budowlane trwa, warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że dynamika sprzedaży mieszkań już spadła. Z danych publikowanych przez deweloperów notowanych na GPW, które zebrał portal RynekPierwotny.pl wynika, że liczba sprzedanych w pierwszym kwartale mieszkań wzrosła rok do roku o 4,5 proc. W porównaniu do niedawnych okresów gdy sprzedaż rosła o 10 albo 20 proc. jest to rzeczywiście wyraźne spowolnienie tempa wzrostu, acz nadal są to wyniki dodatnie. Z wspomnianych powyżej danych wynika, że najwięksi aktualnie deweloperzy to Murapol, Robyg i Dom Development – każda z tych firm sprzedała w pierwszym kwartale ponad 800 mieszkań. W przedziale 500-800 lokali zmieściły się Atal i LC Corp, a 300-500 sztuk – J.W. Construction, Echo Investment i Lokum Deweloper.

Sytuacja na rynku mieszkaniowym zależy od wielu czynników i finalnie jest wynikiem potyczki pomiędzy siłami ciągnącymi go w dół i w górę. Z jednej strony mamy rosnące koszty budowy (drożejące grunty, materiały i robocizna), a z drugiej niskie stopy, rosnące pensje i popularność inwestycyjnych zakupów mieszkaniowych.

W oczekiwaniu na Mieszkanie Plus

O dynamicznie zmieniającą się sytuację na rynku potknął się zresztą rządowy program Mieszkanie Plus, gdy okazało się, że tak tanio jak by się chciało, to się jednak w Polsce budować nie da. Program ma powrócić w odnowionej formie. Według aktualnie dostępnych informacji, ma mieć ona postać dopłat do wynajmu dostępnych dla osób, które jako pierwsi najemcy będą zasiedlać nowowybudowane mieszkanie. Pomysł może namieszać na rynku mieszkaniowym i wpłynąć na zyskowność inwestycji w mieszkanie na wynajem. Z konkretnymi prognozami trzeba jednak zaczekać aż program faktycznie zacznie działać, bo jednym z ograniczeń dostępności ma być poziom dochodów beneficjentów, być może okaże się, że nowe mieszkania wcale nie są konkurencją dla tych dostępnych na rynku, bo w większości wynajmuje je inna grupa docelowa.

>>> Polecamy: Nieruchomości alternatywne coraz popularniejsze wśród inwestorów. Czym są?