49 proc. – nawet tyle mogła zaoszczędzić para, która zamiast urlopu w najgorętszym okresie sierpnia poczekałaby trzy tygodnie, aby wyjechać we wrześniu. Wszystko dlatego, że teraz na urlopowiczów wciąż czeka co trzeci pokój hotelowy. W sierpniu były to tylko trzy pokoje na sto.
ikona lupy />
Obłożenie hoteli i ceny noclegów we wrześniu / Media

Na twarde dane przyjdzie jeszcze poczekać, ale wszystko wskazuje na to, że sierpień 2016 roku był rekordowy pod względem liczby osób, które wyjechały na wakacje. Obłożenie hoteli w połowie sierpnia szacowane było bowiem na 97%. To oznacza, że w 18 najpopularniejszych miejscowościach turystycznych wolny pozostawały tylko trzy pokoje na 100. W wielu miastach sytuacja była jeszcze gorsza. W Zakopanem, Świnoujściu, Karpaczu, Świeradowie-Zdroju, Szklarskiej Porębie czy Bukowinie Tatrzańskiej na urlopowiczów szukających noclegu na ostatnią chwilę czekał co najwyżej jeden pokój na 100 – wynika z danych zebranych przez Lion’s Bank na popularnych portalach rezerwacyjnych.

Wrzesień bez tłumu

Teraz sytuacja jest bez porównania lepsza. Urlop we wrześniu to „luksus”, na który nie może pozwolić sobie część pracowników, ale też rodziny z dziećmi w wieku szkolnym. Nie ma też gwarancji, że w dziewiątym miesiącu pogoda będzie rozpieszczać. W efekcie obłożeni rodzimych hoteli i pensjonatów wyraźnie spada i bieżący sezon nie jest pod tym względem niczym nowym. Skala oszczędności na jakie może pozwolić wrześniowy wyjazd wydaje się jednak rekordowa. Wszystko dlatego, że pod względem stawek za nocleg mijający sierpień był rekordowy.

Reklama

>>> Czytaj też: Gdzie najczęściej spędzamy wakacje? Preferencje według województw

ikona lupy />
Wzrost obłożenia obiektów noclegowych / Media

Przeciętnie aż 488 zł za dobę musiała zapłacić para, która na ostatnią chwilę szukała jeszcze miejsca na dwutygodniowy urlop w dniach od 13 do 28 sierpnia. Pod uwagę zostały wzięte oferty noclegowe w 18 najpopularniejszych miejscowościach turystycznych. Dla porównania wyjeżdżając 3 września i wracając po 15 dniach można liczyć na to, że średnia stawka za nocleg spadnie do 249 zł. To aż o 49% mniej niż zaledwie trzy tygodnie wcześniej. Wszystko dlatego, że obłożenie w terminie sierpniowym szacowane było na 97%, a obecnie tylko 66%.

Odkopane Zakopane

Najwyraźniej różnicę widać w przypadku Zakopanego. Oferta w tym mieście na kilka dni przed sierpniowym urlopem była tak wyprzedana, że trudno było znaleźć jakąkolwiek ofertę hotelową. Dlatego właśnie przeważnie ostatnie wolne pokoje były wycenione bardzo wysoko. Właśnie dlatego para planująca urlop na ostatnią chwilę musiała się liczyć, że będzie musiała zapłacić aż 1140 zł za dobę. Obecnie ceny noclegów w stolicy Tatr wróciły do bardziej akceptowalnych poziomów. Dane zebrane przez Lion’s Bank sugerują, że za pojedynczy nocleg trzeba zapłacić przeciętnie 263 zł. Wszystko dlatego, że w sierpniu na urlopowiczów czekał tylko jeden pokój na 100. Dziś 30 razy więcej.

ikona lupy />
Obłożenie hoteli i ceny noclegów w najpopularniejszych miejscowościach turystycznych we wrześniu / Media

Na wyraźne oszczędności mogą też liczyć urlopowicze w Kołobrzegu czy Międzyzdrojach, gdzie stawka za dobę jest dziś niższa aż o dwie trzecie od tej obowiązującej w sierpniowym szczycie. W pierwszym przypadku za nocleg trzeba było zapłacić aż 884 zł, podczas gdy w terminie wrześniowym średnia stawka za dobę stopniała do 300 zł za nocleg. W Międzyzdrojach sytuacja jest podobna. Za nocleg rezerwowany na ostatnią chwilę trzeba było zapłacić ponad 840 zł za dobę, a dziś niecałe 260 zł. O połowę niższe są też średnie stawki za nocleg w Mrągowie (niecałe 200 zł zamiast prawie 410 zł), Władysławowie (220 zł zamiast 480 zł) i Świnoujściu (320 zł zamiast 640 zł). Nawet w Krynicy, gdzie we wrześniu odbywa się forum ekonomiczne, trzeba za nocleg zapłacić aż o 36% mniej niż w sierpniu. Wtedy hotelarze żądali od modelowej pary 330 zł za dobę, podczas gdy dziś 220 zł. Z grona 18 miast jedynie w Częstochowie za nocleg może przyjść zapłacić więcej niż w sierpniu. Różnica jest jednak kosmetyczna (niecałe 4 zł za dobę).

>>> Czytaj też: Powrót do szarej rzeczywistości. Jak nie popaść w chandrę w pierwszych dniach po urlopie?

Autor: Bartosz Turek, Lion’s Bank